Ograniczenie 90 km/h na autostradzie? To nie absurd!
Ograniczenia prędkości do 90 km/h na autostradzie A4 domaga się Antoni Kopeć - burmistrz Kątów Wrocławskich. Chodzi o odcinek między miejscowościami Pietrzykowice i Kostomłoty. Już dziś obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 110 km/h.
Postulat burmistrza nie jest wcale absurdalny. Na wymienionym odcinku A4 nie ma pasa awaryjnego, a natężenie ruchu sprawia, że dochodzi tam do wielu wypadków.
W piśmie skierowanym do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Kopeć zwraca uwagę, że mimo pilnej konieczności przebudowy wskazanego odcinka, inwestycja "nie została uwzględniona w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023". Trudno więc przypuszczać, by prace remontowe ruszyły tam przed rokiem 2025.
Burmistrzowi nie chodzi jedynie o zwiększenie bezpieczeństwa podróżnych, ale też poprawę komfortu życia okolicznych mieszkańców. Za sprawą licznych wypadków na wspomnianym odcinku, ruch z A4 często kierowany jest objazdami przez okoliczne miejscowości (Pietrzykowice, Sadków, Sośnicę Pełcznicę) i centrum Kątów Wrocławskich. W efekcie skutkuje to paraliżem komunikacyjnym "połowy Gminy i całego miasta".
W dokumencie przesłanym do GDDKiA Kopeć wnioskuje, by na odcinku między Pietrzykowicami a Kostomłotami wprowadzić ograniczenie prędkości do 90 km/h. Oprócz tego domaga się również zamontowania systemu odcinkowego pomiaru prędkości lub fotoradarów stacjonarnych, bowiem już dziś niemal nikt nie przestrzega obowiązującego już ograniczenia do 110 km/h.
Warto dodać, że tylko od początku roku na wspomnianym odcinku doszło do przeszło 660 zdarzeń kwalifikowanych przez policjantów jako wypadki i kolizje. Oznacza to, że ruch na A4 miedzy węzłami Pietrzykowice i Kostomłoty wstrzymywany jest średnio aż dwa razy dziennie!
O jednym z takich zdarzeń pisał niedawno serwis Poboczem.pl, w którym zamieszczono filmy dokumentujące powstanie karambolu skutkującego kilkugodzinnym zablokowaniem autostrady.