Polskie drogi

Niezatrzymanie się na znaku STOP to nie wykroczenie? Tak twierdzi policja

Wydawałoby się, że wszyscy kierowcy muszą stosować się do tych samych znaków i przestrzegać tych samych przepisów, jednak po obejrzeniu nagrania, które obiegło internet, można zmienić zdanie. Po ujawnieniu wykroczenia i przedstawieniu dowodów policji, autor nagrania został powiadomiony, że niezatrzymanie się na znaku STOP to nie wykroczenie.

Nie zatrzymał się na znaku STOP. Policja nie widzi problemu

Przejazd kolejowy, a przy niej wielki, czerwony ośmiokąt. To jedno z tych miejsc, gdzie znaku STOP lepiej nie ignorować. Po pierwsze z uwagi na własne bezpieczeństwo, a po drugie z uwagi na kwestie finansowe. Jak pokazuje udostępnione w sieci nagranie, nie wszyscy są świadomi konsekwencji i nie wszystkich obowiązują przepisy ruchu drogowego.

Kierujący czarnym Nissanem w miejscowości Wilkasy na ul. Olsztyńskiej nie zważał na znaki i przejechał przez przejazd kolejowy bez zatrzymywania się w wyznaczonym miejscu. Zgodnie z literą prawa powinien ponieść konsekwencje, jednak po przeanalizowaniu materiału dowodowego, komendant powiatowy w Giżycku stwierdził, że na załączonym filmie nie widać znamion wykroczenia. Tym samym nie ma podstaw by wszczynać postępowanie. Czy to oznacza, że przed znakiem STOP nie trzeba się jednak zatrzymywać?

Policja jedno, a przepisy drugie

Reklama

Zdaniem komendanta KPP w Giżycku kierowca nie popełnił wykroczenia, jednak w świetle owszem. Zgodnie treścią pierwszego paragrafu art. 92 kodeksu wykroczeń, kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego, podlega karze grzywny albo karze nagany.

Znak STOP “B-20". Jak wygląda i co oznacza?

Znak drogowy “B-20" to czerwony ośmiokąt z białą obwódką i wielkim napisem “STOP" w środku tarczy. Symbol ten zabrania wjazdu na skrzyżowania bez zatrzymania się przed droga z pierwszeństwem. Jego zadaniem jest zmusić kierowcę do zwrócenia najwyższej ostrożności przed wykonaniem następnego manewru. Do tego znaku stosować muszą się wszyscy kierowcy. Wyjątkiem są miejsca, w których ruch jest prowadzony przez sygnalizację świetlną.

Zgodnie z 21 paragrafem rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych wynika:

  • 1. Znak B-20 "stop" oznacza:
  • - zakaz wjazdu na skrzyżowanie bez zatrzymania się przed drogą z pierwszeństwem,
  • - obowiązek ustąpienia pierwszeństwa kierującym poruszającym się tą drogą.
  • 2. Zatrzymanie powinno nastąpić w wyznaczonym w tym celu miejscu, a w razie jego braku - w takim miejscu, w którym kierujący może upewnić się, że nie utrudni ruchu na drodze z pierwszeństwem.
  • 3. Znak B-20 umieszczony w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został ustawiony.
  • 4. Przepisy ust. 1-3 stosuje się odpowiednio do znaku B-20 umieszczonego przed torowiskiem pojazdów szynowych lub w innych miejscach przecinania się kierunków ruchu.
  • 5. Umieszczona pod znakiem B-20 tabliczka T-6c lub T-6d wskazuje rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie.

Znak STOP. Co grozi za niezatrzymanie pojazdu?

Zgodnie z przepisami samochód przed znakiem “B-20" powinniśmy zatrzymać “do zera" na wysokości białej linii lub w miejscu, które umożliwia nam obserwację otoczenia i dostrzeżenie nadjeżdżających pojazdów. Warto jednak dodać, że większy priorytet od znaku ma sygnalizacja świetlna. Za niezatrzymanie się przed znakiem STOP grozi mandat w wysokości 300 zł (wcześniej było to 100 zł) i 6 punktów karnych. Należy jednak pamiętać, że w zależności od kontekstu wykroczenia i sytuacji, policjant może ukarać nas większą grzywną. Mowa chociażby o sytuacji, gdy niezatrzymanie się skutkowało wymuszeniem pierwszeństwa na innym pojeździe.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama