Polskie drogi

Miał być koniec bałaganu z hulajnogami. Nie będzie!

W czerwcu ubiegłego roku Ministerstwo Infrastruktury przygotowało nowelizację kodeksu drogowego porządkującą kwestie dotyczące poruszania się na elektrycznych hulajnogach.

Zgodnie z zapowiedziami rządu nowe prawo miało wejść w życie przed nastaniem kolejnego sezonu. Tymczasem wielkimi krokami zbliżają się wakacje, a znowelizowanych przepisów jak nie było, tak nie ma. Co więcej - nic nie wskazuje na to, by miłośnicy jazdy na dwóch kółkach doczekali się ich jeszcze w tym roku!

14 maja do Rządowego Centrum Legislacji trafiła kolejna już wersja nowelizacji Prawa o Ruchu Drogowym. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury tłumaczą, że "w wyniku konsultacji społecznych projekt uległ tak dużym zmianom, że należy je powtórzyć". Ich kolejny etap ma się zakończyć 15 czerwca. Dopiero po tej dacie będzie można przeanalizować uwagi i wyciągnąć odpowiednie wnioski.

Reklama

Przypominamy, że zgodnie z ubiegłorocznymi zapowiedziami zmiany w Prawie o Ruchu Drogowym, wprowadzające m.in. definicję Urządzenia Transportu Osobistego, miały być przyjęte najpóźniej jesienią. 

Obecne przepisy w żaden sposób nie dzielą hulajnóg na klasyczne i elektryczne, przez co wszyscy korzystający z tego typu pojazdów - w myśl prawa - traktowani są jako piesi. W przypadku urządzeń z napędem elektrycznym, które często poruszają się nawet pięciokrotnie szybciej od piechura, rodzi to nie tylko duże niebezpieczeństwo, ale i konflikty prawne wynikające chociażby z poruszania się na elektrycznej hulajnodze po ścieżce rowerowej.

Proponowana w ubiegłym roku nowelizacja zakładała, że tego typu pojazdy traktowane będą jak jednoślady. Oznacza to, że ich użytkownicy zostaliby zobligowni do korzystania z infrastruktury rowerowej. Jazda po chodniku byłaby legalna, wyłącznie jeśli w pobliżu nie byłoby ścieżki rowerowej. Proponowano też możliwość poruszania się na elektrycznej hulajnodze po drodze publicznej, ale wyłącznie w obszarach, gdzie prędkość pojazdów nie przekracza limitu 30 km/h. Projekt zakładał również obowiązkowe ubezpieczenie OC dla Urządzeń Transportu Osobistego.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy