Polskie drogi

Czarny rok na drogach. Piesi nie są bezpieczni nawet na pasach

To czarny rok na drogach. W Zachodniopomorskiem codziennie ktoś wpada pod koła samochodu. Od początku roku doszło tam do ponad 350 potrąceń pieszych. Najczęściej dochodzi do nich o poranku i tuż po zapadnięciu zmroku. Najbardziej niebezpiecznymi dniami są dla pieszych poniedziałki i piątki.

Choć 2015 jeszcze się nie skończył, potrąceń jest już więcej, niż rok temu. Do tej pory w Zachodniopomorskiem zginęły już 33 osoby, prawie 380 zostało rannych.

- Do groźnych wypadków najczęściej dochodzi na przejściach dla pieszych. To prawo statystyki, po prostu po pasach przechodzi najwięcej osób. - Ale to niejedyny powód – mówi Marek Zajdel, ekspert ds. bezpieczeństwa w ruchu drogowym ze Stowarzyszenia Inicjatyw Motorowo-Technicznych. Wina leży po obu stronach.

Często niebezpieczne sytuacje prowokują piesi. Wiele osób ma przeświadczenie, że przejście dla pieszych je ochroni.

Reklama

- To prawda, ale tylko prawnie, nie fizycznie. Przeświadczenie, że przeżyjemy wypadek, tylko dlatego, że jesteśmy na przejściu dla pieszych, może nas doprowadzić w złym kierunku – mówi Zajdel. Nagłe wtargnięcie na pasy, licząc na to, że kierowca nadjeżdżającego samochodu zahamuje, to pierwszy krok do tragedii. - Dla pieszych mam dwie rady: ubierajmy się w jasne, kontrastowe barwy. Rozważmy czy nie założyć odblasków. A po drugie – trzeba zdać sobie sprawę, że samochód nie jest w stanie stanąć w miejscu.

Druga sprawa to zachowanie kierowców. Kierujący zwłaszcza po zmroku nie zachowują należytej ostrożności i często wyprzedzają na pasach. Aby zmniejszyć liczbę wypadków, kierowcy muszą zachowywać się przewidywalnie, to znaczy przed przejściem dla pieszych zachować ostrożność i zmniejszyć prędkość.  

Okazuje się, że poziomu bezpieczeństwa nie podnosi wcale oznakowanie i usytuowanie przejść dla pieszych. Wiele pasów wytyczonych jest w półcieniu, tam gdzie kończy się zasięg jednej latarni, a dopiero zaczyna drugiej. Różnice oświetlenia i reakcja oczu kierowcy sprawiają, że w tym miejscu najtrudniej dostrzec pieszego. - Niestety, kto inny projektuje przebieg latarni, a kto inny planuje lokalizację zebry i w ten sposób otrzymujemy fatalnie oświetlone pasy – dodaje biegły.

Według policjantów, do największej liczby potrąceń dochodzi rano, między 6:00 a 7:30 oraz tuż po zapadnięciu zmroku, między 16:30 a 19:00. Co ciekawe, najniebezpieczniejszymi dla pieszych dniami tygodnia są poniedziałki i piątki. Zachodniopomorska policja opublikowała film z miejskiego monitoringu w Stargardzie Szczecińskim. Prawidłowo przechodzący po pasach mężczyzna został o 6 rano potrącony przez 77-letniego kierowcę. Na szczęście ofierze nic poważnego się nie stało. Kierowca był trzeźwy.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: piesi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama