A kierowcy stale tracą prawa jazdy...
7 praw jazdy zatrzymali w miniony weekend policjanci z łukowskiej drogówki. Siedmiu kierowców przekroczyło dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/godz. "Niechlubnym rekordzistą" był 32-latek z gminy Krzywda, który jechał w Podosiu z prędkością przekraczającą 140 km/godz.
Od maja ubiegłego roku obowiązuje przepis na mocy którego policjanci zatrzymają uprawnienia do kierowania pojazdami, kierującym którzy przekroczą dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym o więcej niż 50 km/godz.
W miniony weekend policjanci z łukowskiej drogówki zatrzymali do kontroli siedmiu kierujących "z bardzo ciężką nogą". Niechlubnym rekordzistą okazał się 32-latek z gminy Krzywda, który w piątek w obszarze zabudowanym miejscowości Podosie jechał fordem z prędkością przekraczającą 140 km/godz. Pozostali kierowcy jechali z prędkością przekraczającą 100 km/godz. w obszarze zabudowanym. Wszyscy zostali ukarani mandatami. Dodatkowo ich "konta" wzbogaciły się o punkty karne. Dokumenty uprawniające do kierowania pojazdami odzyskają za trzy miesiące.
Kontrole drogowe w miniony weekend przeprowadzili też biłgorajscy policjanci. Za przekroczenie dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym funkcjonariusze zatrzymali 31-letniego mieszkańca Jarosławia, który w miejscowości Korczów jechał Mercedesem z prędkością 103 km/h. Kolejny pirat drogowy to 41-letni mieszkaniec Gdyni, który kierował nissanem w miejscowości Płusy z prędkością 111 km/h, czyli o 61 km za dużo. Podobnie 26 latek z Lubonia poruszający się audi w miejscowości Frampol na liczniku miał 105 km/h. Ostatni pirat drogowy to 29 -letni mieszkaniec Milejowa, który kierował motocyklem m-ki Honda. Mężczyzna w miejscowości Płusy poruszał się z prędkością 113 km/h.
Z kolei w pow. włodawskim wczoraj wieczorem w ciągu tylko jednej godziny w m. Żuków policjanci drogówki zatrzymali prawo jazdy aż trzem kierującym. Powodem było przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o przynajmniej 50 km/h. Jako pierwsza wpadła 35-letnia mieszkanka Białej Podlaskiej podróżująca audi, która miała na liczniku swojego auta aż 108 km/h. Następnie policjanci zatrzymali mieszkańców gminy Kałuszyn oraz Warszawy, którzy przekroczyli dozwoloną prędkosć o 58 i 73 km/h. Jednak niechlubnym "rekordzistą" okazał się 26-letni meszkaniec Mińska Mazowieckiego, który poruszał się swoim audi w sobotę wieczorem w m. Żuków mając na liczniku aż 134 km/ h.
Wszyscy kierujący za swoje zachowanie zostali ukarani mandatami karnymi w wysokości 400 i 500 zł oraz 10 punktami karnymi.