Pijany uciekał przed policją przez trzy powiaty. Padły strzały
Kierowca Volkswagena za wszelką cenę starał się uniknąć policyjnej kontroli. Próbował nawet rozjechać policjantów. Ostatecznie udało się do zatrzymać po długim pościgu.
Jak informuje mazowiecka policja, dzisiaj w godzinach porannych, funkcjonariusze z Grójca, chcieli zatrzymać do kontroli kierującego Volkswagenem Amarokiem (nie podano powodu podjęcia interwencji). Ten jednak zignorował polecenia funkcjonariuszy i pojechał dalej. Rozpoczął się pościg.
Policja nie relacjonuje przebiegu owego pościgu. Wiemy tylko, że kierowca Volkswagena dotarł do powiatu białobrzeskiego, gdzie czekała na niego policyjna blokada. Ten jednak po zatrzymaniu cofnął, a następnie z rozpędu ruszył na blokadę.
Funkcjonariusze oddali w jego stronę kilkanaście strzałów, ale na nic się to zdało - kierowca pick-upa przebił się przez blokadę i pojechał dalej.
Ostatecznie uciekiniera udało się zatrzymać dopiero w powiecie radomskim (pościg trwał więc przez trzy powiaty), w okolicy miejscowości Sewerynów. Policja ponownie poskąpiła informacji na temat tego, w jaki sposób przerwano ucieczkę kierowcy Volkswagena.
Podczas kontroli okazało się, że 34-latek, który siedział za kierownicą Amaroka, ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Z kolei 38-letni pasażer został ranny w wyniku oddanych wcześniej przez policję strzałów. Trafił on do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W sprawie pościgu prowadzone są teraz czynności procesowe. Ucieczka przed policją jest przestępstwem, za które grozi do 5 lat więzienia.
***