Jechał 150 km/h, pod prąd i na "bani". Film
W miniony weekend na drogach w okolicach Biłgoraju doszło do czterech wypadków, w których rannych zostało pięć osób.
Bilans ten mógłby być o wiele tragiczniejszy, gdyby nie szybka interwencja załogi jednego z nieoznakowanych radiowozów.
Powracający z oględzin miejsca jednego z wypadków policjanci, w miejscowości Zagrody, zauważyli audi, którego kierowca miał wyraźne problemy z panowaniem nad samochodem. Auto zygzakując kilkukrotnie zjeżdżało na pobocze, kierowca przekraczał też linię ciągłą. Na tym jednak jego wyczyny się nie skończyły. Zanim nieoznakowany radiowóz zdążył się zbliżyć, kierowca audi przyspieszył do 150 km/h i - przecinając podwójną linię ciągłą - pokonał lewy zakręt jadąc pod prąd.
Na szczęście kierowcę udało się zatrzymać, zanim doszło do tragedii. Za kierownicą audi siedział 26-latek, mieszkaniec gminy Chrzanów. Badanie alkomatem wykazało ponad dwa promile alkoholu.