Złodzieje wpadli na gorącym uczynku. Policjanci wszystko nagrali
Oprac.: Mirosław Domagała
Policjanci z Zielonej Góry zatrzymali na gorącym uczynku dwóch złodziei katalizatorów. Akcję zarejestrowała kamera nasobna jednego z funkcjonariuszy, a policjanci zdecydowali się publikację nagrania.
Kradzieże katalizatorów z pojazdów zaparkowanych na ulicach i osiedlach to zmora w wielu polskich miastach. Mimo, że policjanci zatrzymują przestępców trudniących się tego typu działalnością, cały czas pojawiają się nowe grupy, które - działając najczęściej w porze nocnej - wycinają katalizatory z zaparkowanych pojazdów. Katalizatory są cenne ze względu na to, że zawierają metale szlachetne, m.in. platynę.
Złodziei zdradził lewarek
10 maja około godziny 1:00 zielonogórscy policjanci na jednej z ulic w centrum miasta zauważyli Audi A4, przy którym stał jakiś czarny przedmiot. Okazało się, że był to lewarek samochodowy, a pod uniesionym samochodem znajdował się mężczyzna, który miał w ręku piłę. Obok leżały inne narzędzia oraz częściowo już zdemontowany katalizator. Mężczyzna został zatrzymany.
Policjanci znaleźli przy podejrzanym kluczki od Opla Vectra. We wnętrzu zaparkowanego niedaleko samochodu policjanci znaleźli liczne narzędzia mogące służyć do popełniania przestępstw. Funkcjonariuszom nabrali również podejrzeń, że zatrzymany mężczyzna nie działał sam i ktoś mógł mu pomagać, dlatego rozpoczęli przeszukiwanie okolicy.
Wspólnik ukrywał się w krzakach
W trakcie sprawdzania terenu policjanci zauważyli, że ktoś znajdował się w pobliskich zaroślach, a na ich widok nagle położył się na ziemię. Okazało się, że był to wspólnik zatrzymanego wcześniej złodzieja, na co wskazywały jego pobrudzone ręce i narzędzia, jakie miał przy sobie.
Zatrzymani mężczyźni to 30-letni mieszkaniec Zielonej Góry i 38-latek z powiatu krośnieńskiego. Jeden z nich jest znany policji i był wcześniej notowany. Mężczyźni zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży katalizatora. Za to przestępstwo grozi kara od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Śledczy ustalają czy zatrzymani nie mają na swoim koncie także innych podobnych przestępstw, do których doszło na terenie Zielonej Góry czy innych miast.
***