W ciągu tygodnia ukradł dwa samochody. Ma... 15 lat
Policjanci zatrzymali złodzieja, który w ciągu tygodnia ukradł dwa samochody. Nie byłoby w tym nic szczególnie dziwnego, gdyby nie fakt, że złodziej ma... 15 lat.
12 czerwca rano dyżurny komendy w Rawie Mazowieckiej (woj. łódzkie) otrzymał zgłoszenie o kradzieży Volvo, samochód zniknął w nocy z prywatnej posesji w Komorowie.
Policjanci nie mieli większych wątpliwości, kto mógł być sprawcą. Zaledwie tydzień wcześniej otrzymali podobne zgłoszenie, dotyczące kradzieży Fiata Punto, do której doszło w tej samej okolicy. Również sposób działania sprawcy był dokładnie taki sam - złodziej ukradł kluczyki z domu pokrzywdzonego, a następnie odjechał zaparkowanym na posesji samochodem.
Wówczas kradzież zakończyła się pościgiem za Punto i zatrzymaniem złodzieja, okazało się wówczas, że za kierownicą siedział 15-latek.
Ponieważ druga kradzież była niemal identyczna jak pierwsza, policjanci od razu nabrali podejrzeń, że sprawcą może być ta sama osoba. Wytypowanego chłopca nie znaleźli jednak w miejscu zamieszkania.
Policjanci jednak nie odpuszczali i już kolejnego dnia po zgłoszeniu udało im się ustalić miejsc przebywania nastolatka. Okazało się, że 15-latek kradzionym Volvo uciekł i ukrywał się przed policją na terenie województwa mazowieckiego.
W chwili zatrzymania chłopiec był sam i siedział w skradzionym samochodzie.
15-latek stanie teraz przez sądem rodzinnym, gdzie odpowie nie tylko za kradzież samochodu, ale również za kierowanie bez uprawnień.
***