Niemiecka policja nie radziła sobie z szajką złodziei aut. Pomogli Polacy
Polscy i niemieccy policjanci połączyli siły, by rozbić zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się kradzieżą samochodów i motocykli. Grupa działała od dłuższego czasu na terenie Niemiec i sprzedawała samochody w Polsce. Obława na złodziei wreszcie się powiodła.
Grupa przestępcza zajmująca się kradzieżą i sprzedawaniem kradzionych samochodów działająca na terenie Niemiec została zatrzymana przez specjalny zespół śledczy (JIT). Łupem przestępców padło ponad 100 pojazdów o wartości 5,5 miliona złotych. Policjantom w końcu udało się namierzyć i schwytać gang złodziei, choć dochodzenie trwało prawie rok.
Grupa przestępcza działała na terenie Niemiec już od dłuższego czasu, ale policjanci ostatecznie nie mogli jej rozpracować. Dlatego też doszło do połączenia sił polskich i niemieckich w ramach stworzenia pewnego rodzaju supergrupy - zespołu śledczego JIT (joint investigation team) działającej na zasada Eurojust. Do grupy należeli prokuratorzy z Dolnośląskiego Wydziału do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji (Prokuratura we Wrocławiu), policjanci z CBŚ we Wrocławiu, strażnicy z Morskiego Odddziału Straży Granicznej, a także funkcjonariusze i prokuratorzy z Berlina.
Dzięki ich pracy udało się ustalić, że grupa przez ostatnie dwa lata zajmowała się kradzieżą luksusowych samochodów i motocykli na terenie Niemiec, po czym przewożono je i sprzedawano w Polsce. Przypisuje się im między innymi kradzież trzech luksusowych BMW, do której doszło w grudniu ubiegłego roku. Kradzieże miały być szczegółowo zaplanowane łącznie z podziałem ról każdego członka grupy i dochodziło do nich za pomocą specjalistycznego sprzętu do neutralizowania zabezpieczeń w samochodach.
W ramach zorganizowanych i zakrojonych na szeroką skalę działań na terenie województw lubuskiego, zachodniopomorskiego i pomorskiego zatrzymano 9 członków grupy, zabezpieczono sprzęt służący do kradzieży samochodów, dużą sumę gotówki, a także odzyskano kilka skradzionych pojazdów w tym Nissana Quashqai skradzionego w kwietniu tego roku, a także jedno ze wspomnianych, skradzionych w grudniu 2022 roku samochodów marki BMW - X7 warte około 600 tys. złotych.
Policja nie podaje jakiej narodowości są przestępcy, ale według informacji przekazanej przez policję postawiono im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i kradzieży z włamaniami. Wszyscy trafili do tymczasowego aresztu.