Przełom w sprawie Sebastiana M. "Do rychłego zobaczenia w Ojczyźnie"
Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Adam Bodnar poinformował, że władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich wyraziły zgodę na ekstradycję 34-letniego Sebastiana M Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie wypadku na A1 w 2023 r., w którym życie straciła trzyosobowa rodzina. Sprawę skomentował Radosław Sikorski.

Minister Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich zatwierdził ekstradycję Sebastiana M. do Polski - mężczyzny podejrzewanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1. Prokurator Generalny Adam Bodnar poinformował, że formalna procedura ekstradycyjna została zakończona, a polska policja, we współpracy ze służbami ZEA, przystępuje do realizacji operacji sprowadzenia poszukiwanego do kraju. Za skuteczne działania w tej sprawie ministrowi sprawiedliwości pogratulował szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski.
Wypadek na autostradzie A1. Kia stanęła w płomieniach
Przypomnijmy - do tragicznego w skutkach wypadku doszło we wrześniu 2023 roku na autostradzie A1, w okolicach miejscowości Sierosław, nieopodal Piotrkowa Trybunalskiego. Luksusowe BMW M850i uderzyło w tył jadącej przed nim Kii, która w wyniku zderzenia wpadła na bariery energochłonne i błyskawicznie stanęła w ogniu. W dramatycznym zdarzeniu zginęła trzyosobowa rodzina - małżeństwo oraz ich pięcioletni syn.
Początkowe ustalenia policji sugerowały, że kierowca Kii mógł stracić panowanie nad pojazdem z nieznanych powodów, a uszkodzone BMW nie było łączone z wypadkiem. Przełom w śledztwie nastąpił dopiero po tym, jak sprawą zainteresowały się media oraz internauci. Dzięki szerokiemu nagłośnieniu tragedii szybko udało się ustalić, do kogo należy luksusowe auto i kto mógł być odpowiedzialny za spowodowanie wypadku.
Sebastian M. uciekł do Dubaju i złożył odwołanie w sprawie ekstradycji
Po tragicznym wypadku Sebastian M. zdołał opuścić Europę. Na polecenie ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wydano za nim list gończy, a jego poszukiwania objęto tzw. czerwoną notą Interpolu. Mężczyznę zatrzymano na terenie Dubaju dzięki działaniom lokalnej policji. Choć początkowo trafił do aresztu, został zwolniony po wpłaceniu kaucji, a strona polska rozpoczęła procedurę ekstradycyjną. 9 stycznia 2025 roku Sąd Apelacyjny w Dubaju uznał, że przekazanie Sebastiana M. Polsce jest prawnie dopuszczalne. Sam podejrzany złożył jednak apelację od tej decyzji.
W dniu 7 maja 2025 roku Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich odrzucił apelację złożoną przez Sebastiana M. Tym samym orzeczenie o dopuszczalności jego ekstradycji do Polski stało się prawomocne. Po zakończeniu postępowania sądowego akta sprawy trafiły do ministra sprawiedliwości ZEA, który następnie oficjalnie wyraził zgodę na przekazanie podejrzanego polskim władzom.