Jakie uprawnienia ma ITD?
Potocznie nazywana "krokodylkami" Inspekcja Transportu Drogowego kiedyś kojarzona była jedynie z kontrolami dotyczącymi przewozu osób i towarów.
Obecnie, kiedy jej kompetencje są większe, budzi postrach wśród kierowców, którym zdarza się nie dostosować prędkości do obowiązujących ograniczeń. Jakie właściwie uprawnienia ma ITD i za co może nas ukarać?
Inspekcja Transportu Drogowego została powołana 6 września 2001 roku. Inspektorzy posiadają uprawnienia do nakładania mandatów karnych i prowadzenia czynności wyjaśniających, kierowania do sądów wniosków o ukaranie i brania udziału w rozprawach w charakterze oskarżyciela. Mogą oni kierować ruchem, a także zatrzymać prawo jazdy czy też dowód rejestracyjny. Poruszają się pojazdami uprzywilejowanymi i korzystają z ochrony przypisanej funkcjonariuszom państwowym. Podczas kontroli przewozów drogowych mają takie same uprawnienia jak policja.
Inspektor wykonuje czynności kontrolne w umundurowaniu oraz posługuje się legitymacją służbową i znakiem identyfikacyjnym. Bez umundurowania kontrola może być przeprowadzana jedynie w przedsiębiorstwach, pojazdach wykonujących przewóz regularny oraz w taksówkach.
ITD została utworzona w celu zapobiegania degradacji dróg, eliminacji zjawisk patologicznych w transporcie drogowym, wpływania na przedsiębiorców, aby przestrzegali prawa, przeciwdziałania nieuczciwej konkurencji w transporcie drogowym oraz poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Kiedyś Inspekcja Transportu Drogowego zajmowała się głównie kontrolowaniem kwestii związanych z przewozem drogowym, dzisiaj nadal jest to jeden z jej obowiązków. Inspektorzy kontrolują przestrzeganie czasu pracy kierowców i posiadanie odpowiednich zezwoleń i zaświadczeń. Sprawdzają także warunki przewozu żywych zwierząt i materiałów niebezpiecznych. Mogą skontrolować stan techniczny pojazdu i posiadanie niezbędnego wyposażenia, sprawdzą także czy nie została przekroczona dopuszczalna masa pojazdu. Skontrolują również kwestie związane z przestrzeganiem przepisów o ochronie środowiska - m. in. przy przewożeniu odpadów, uiszczania opłaty drogowej i sprawdzania rodzaju paliwa.
W kręgu zainteresowań ITD znajdują się nie tylko kierujący ciężarówkami czy autobusami, ale również autami osobowymi. - ITD może przeprowadzać kontrolę drogową w odniesieniu do kierowców, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, że prowadzą pod wpływem alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu. - mówi Agnieszka Kaźmierczak z Yanosik.pl - Kierowca może zostać również zatrzymany przez Inspekcję jeśli dopuścił się rażącego naruszenia przepisów ruchu drogowego, narażając innych na niebezpieczeństwo. A także w sytuacji, gdy naruszenie przepisów zostało zarejestrowane przez urządzenia kontrolno-pomiarowe - również te przenośne i montowane w samochodach oraz statkach powietrznych.
To właśnie nieoznakowane auta ITD spędzają sen z powiek kierowców. Umieszczone w nich urządzenia rejestrują pojazdy, które przekroczyły dozwoloną prędkość o 20 km/h. Uwieczniają pojazdy wyprzedzające auto ITD (na autostradach) oraz nadjeżdżającym z przeciwległego pasa (na drogach jednojezdniowych).
Inspekcja posiada 29 nieoznakowanych aut, wyposażonych w fotoradary - głowica zamontowana jest w atrapie chłodnicy i jest widoczna gołym okiem. Pod rejestracją natomiast umieszczone są lampy błyskowe, które dodatkowo doświetlają zdjęcia. Nieoznakowane auta te posiadają na dachu kilka anten, służących do natychmiastowego przesyłania zdjęć do systemu CANARD. Inspekcja Transportu Drogowego po namierzeniu kierowcy przekraczającego prędkość nie zatrzymuje go, a jedynie robi zdjęcie i przesyła zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia. Działanie jest więc analogiczne jak w przypadku fotoradarów stacjonarnych, których obsługa od jakiegoś czasu również leży w gestii GITD.
Oprócz stacjonarnych fotoradarów i urządzeń z aut nieoznakowanych w arsenale GITD znajdzie się także odcinkowy pomiar prędkości. Przy wjeździe oraz wyjeździe z odcinka objętego pomiarem ustawione zostaną bramownice z zamontowanymi na nich rejestratorami (bramownic może być jednak więcej). Na podstawie czasu przejazdu i przebytej odległości podadzą one średnią prędkość auta na całym odcinku. Jeśli będzie ona zbyt duża kierowca otrzyma mandat. Takich odcinków kontrolujących prędkość zgodnie z zapowiedziami GITD ma być w Polsce 29. Pierwszy powstał już pod Bydgoszczą na drodze krajowej nr 5.