Fotoradary

Fotoradary zamiast odcinkowego pomiaru prędkości

Cztery fotoradary staną w tym roku na moście i wiadukcie Poniatowskiego w Warszawie. Urządzenia zakupi ZDM - poinformował w poniedziałek na swojej stronie internetowej Zarząd Dróg Miejskich.

Warszawski ZDM zapewnił, że nowe rejestratory zostaną usytuowane w najbardziej niebezpiecznych miejscach przeprawy, m.in. na łuku w rejonie przystanków tramwajowych przy Wisłostradzie. "W ubiegłych latach wielokrotnie dochodziło tutaj do zdarzeń drogowych, w tym wypadków śmiertelnych" - wyjaśnił ZDM. W sprawie lokalizacji fotoradarów zarząd prowadzi konsultacje z m.in. z Głównym Inspektoratem Transportu Drogowego (GITD) oraz konserwatorem zabytków.

ZDM przypomniał, że z inicjatywy prezydenta Warszawy wcześniej zaplanowano zakup urządzeń odcinkowego pomiaru prędkości na moście i wiadukcie Poniatowskiego. Przetarg został jednak unieważniony. Jedyna oferta (ponad 5 mln zł) była znacznie wyższa niż nasz budżet (1,9 mln) oraz koszt podobnych urządzeń kupowanych dotychczas przez GITD (1,6-2,2 mln zł).

Reklama

"W związku z tym zdecydowaliśmy się zmienić założenia i wyposażyć most Poniatowskiego w fotoradary. Ich zakup będzie tańszy i konkurencyjny, zaś montaż powinien nastąpić szybciej" - poinformował ZDM.

Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie przedłużył porozumienie z GITD, zgodnie z którym koszty konserwacji i część wydatków związanych z utrzymaniem 23 warszawskich fotoradarów ma ponosić miasto. GITD natomiast będzie rejestrować wykroczenia, wystawiać mandaty oraz konserwować i legalizować urządzenia.

Zgodnie z deklaracjami GITD, w tym roku nowy fotoradar ma się znaleźć w Al. Jerozolimskich w Ursusie.

Według ZDM nadmierna prędkość rozwijana przez kierowców to jedno z podstawowych zagrożeń na warszawskich drogach. Pomiary wykonano w 2018 r. w 42 miejscach na próbie 3,5 mln przejazdów.  Stwierdzono ponad 2,1 mln przekroczeń prędkości dopuszczalnej, z czego 800 tys. to przekroczenia o ponad 10 km/h. 28 tys. razy odnotowano przekroczenie o ponad 50 km/h, zagrożone utratą prawa jazdy. Na niektórych ulicach udział kierowców przestrzegających przepisów był niższy niż 10 proc. zaś 15 proc. przekraczało 100 km/h.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy