Tajemnicza autostrada. Czemu się tak bronią?

Władze Jaworzna się nie poddają. Nadal chcą odtajnienia umowy koncesyjnej płatnej autostrady Kraków-Katowice.

Do Sądu Najwyższego trafiła skarga kasacyjna od wyroku utrzymującego w tajemnicy kontrowersyjny dokument zawarty przez Stalexport i Ministerstwo Transportu. Od decyzji Sądu Najwyższego zależy teraz przyszłość postępowania.

Sędziowie mogą od razu uznać, że sprawą się nie zajmą i wtedy zapisy umowy zostaną tajne. Ale mogą też sprawdzić, czy dotychczasowe postępowania przed sądami nie zawierały prawnych błędów. Jeśli takie znajdą, wyrok zostanie uchylony do ponownego rozpoznania. A to daje światełko nadziei dla władz Jaworzna, które chcą, aby opinia publiczna poznała niekorzystne zapisy, które blokują rozwój miasta, a także dają Stalexportowi wolną rękę przy ustalaniu ceny za przejazd autostradą A4.

Przegrana walka w sądzie

Pod koniec grudnia 2011 roku po dwóch latach sądowej batalii władze Jaworzna przegrały ze Stalexportem wojnę o odtajnienie umowy koncesyjnej na zarządzanie płatnym odcinkiem autostrady A4 Kraków - Katowice. Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił wyrok sądu pierwszej instancji, który zgodził się na upublicznienie kontraktu.

Sąd uznał, że umowa może zawierać tajemnice przedsiębiorcy, dlatego opinia publiczna nie pozna jej treści. Zgodził się tym samym z argumentacją Stalexportu. Dla władz Jaworzna była to porażka. Prawo w Polsce chroni przed wiedzą obywateli interesy robione w naszym imieniu przez polityków z biznesmenami - komentował wyrok sądu Tomasz Tosza z urzędu miasta Jaworzno. Zgodnie z wyrokiem tajne pozostaną też wszystkie aneksy i załączniki do umowy zawartej między rządem a Stalexportem.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas