Podpisano umowę na nowy odcinek S1
Umowę na trzeci odcinek nowej trasy S1 Mysłowice - Bielsko-Biała podpisała w poniedziałek Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad z konsorcjum spółek Mirbud i PBDiM Kobylarnia. Warta 586,7 mln zł brutto inwestycja ma powstać do końca 2023 r.
Uczestnicząca w uroczystości w Bielsku-Białej minister funduszy i polityki regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak akcentowała, że nowa trasa będzie elementem transeuropejskiej sieci transportowej, łączącej kraje basenu Morza Bałtyckiego z Europą południową, poprawi dojazd do lotniska Katowice i do słowackiej autostrady D3, a także odciąży ruch w Bielsku-Białej.
"Tym sposobem będzie można ograniczyć emisję spalin, poprawić bezpieczeństwo na drogach i zachować w lepszym standardzie drogi w obszarze miasta" - zaznaczyła szefowa MFiPR.
Minister Infrastruktury Andrzej Adamczyk uznał, że poniedziałkowe podpisanie umowy to moment satysfakcji dla obserwujących proces inwestycyjny tego odcinka S1. "Droga S1 była tutaj, można powiedzieć, przez dziesiątki lat drogą pozostającą w sferze marzeń. Ale dotrzymujemy słowa" - podkreślił minister.
Nawiązał do spotkania z 2006 r., zorganizowanego z inicjatywy ówczesnej poseł Beaty Szydło, z udziałem m.in. ówczesnego ministra transportu Jerzego Polaczka, gdy zadeklarowano budowę drogi. "Później był długi czas, kiedy nic się nie dało, kiedy tej drogi nie dało się wybudować, bo były inny priorytety, a być może ta droga dla naszych poprzedników była zupełnie niepotrzebna" - mówił Adamczyk.
Zaznaczył, że w 2017 r. z udziałem m.in. premier Beaty Szydło w Bielsku-Białej podpisano program inwestycyjny dla S1. "Wówczas usłyszeliśmy wiele komentarzy stawiających w wątpliwość nasze działania. Dzisiaj pozdrawiam tych, którzy wówczas uważali, że ta droga nie powstanie, szczególnie polityków opozycji, ale też przedstawicieli mediów, którzy twierdzili, że robimy coś na pokaz" - podkreślił szef MI. "Nie robiliśmy i nie robimy nic na pokaz" - zapewnił.
Podpisana w poniedziałek umowa dotyczy odcinka ekspresowej trasy S1 od Dankowic do istniejącego węzła Złoty Potok w Bielsku-Białej (12 km) z dwoma węzłami drogowymi (Stara Wieś, Suchy Potok), jedną parą miejsc obsługi podróżnych oraz tzw. obwodem utrzymania dróg.
To jedna z czterech części inwestycji, zakładającej przygotowaną w ostatnich latach budowę ok. 40-km nowego przebiegu ekspresowej trasy S1 między Mysłowicami, a Bielskiem-Białą, a także obwodnice Bierunia i Oświęcimia.
Przetargi na trzy z nich, dotyczące zasadniczej trasy S1, katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ogłaszał w październiku ub. roku (przetarg na obwodnicę Oświęcimia koordynował oddział krakowski).
W przetargu na odcinek I - od Mysłowic do węzła Oświęcim (blisko 13 km), wraz z obwodnicą Bierunia (ponad 2 km) - Dyrekcja analizuje nadal ofertę za 752,1 mln zł brutto, którą złożyła firma China State Construction Engineering Corporation.
W przetargu na odcinek II z Oświęcimia (z węzłem) do Dankowic (15,2 km) 14 maja br. GDDKiA podpisała umowę za 989,8 mln zł brutto z konsorcjum PORR i Mota Engil. 10 lipca 2020 r. Krakowski oddział Dyrekcji podpisał też już z Budimeksem umowę na projekt i budowę obwodnicy Oświęcimia, która powstanie w ramach tego przedsięwzięcia w ciągu drogi krajowej nr 44 (za 467,7 mln zł brutto).
Wszystkie odcinki S1 między Mysłowicami a Bielskiem-Białą realizowane mają być w formule "projektuj i buduj". Cała inwestycja jest przewidziana w obecnym rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych - do końca 2023 r.
Minister Jarosińska-Jedynak przypomniała w poniedziałek, że całość tej inwestycji o wartości ponad 3,5 mld zł jest współfinansowana z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-20 - w wysokości 1,8 mld zł.
Ekspresowa trasa S1 z Mysłowic do Bielska-Białej ma udrożnić transport, ponieważ istniejąca droga krajowa nr 1 przez Tychy, Pszczynę, Goczałkowice i Czechowice-Dziedzice od dawna nie wytrzymuje natężenia ruchu. Problemem są liczne skrzyżowania ze światłami. Szczególnie korkuje się odcinek od Pszczyny po Czechowice-Dziedzice.
Docelowo ekspresowa trasa S1 o długości 135 km w woj. śląskim i małopolskim połączy węzeł z autostradą A1 w pobliżu lotniska Katowice i granicę ze Słowacją w Zwardoniu. Standard drogi ekspresowej ma dziś na odcinkach Pyrzowice-Podwarpie (jedna jezdnia), Dąbrowa Górnicza-Tychy, Bielsko-Biała-Przybędza i Milówka-Zwardoń.
Aby dokończyć arterię, potrzebne są: druga jezdnia wysuniętego najdalej na północ odcinka S1 Lotnisko - Podwarpie (ok. 9,5 km - trwa realizacja) i przebudowa do standardu drogi ekspresowej kolizyjnej dwujezdniowej "jedynki" od Podwarpia do Dąbrowy Górniczej (7 km - trwa przetarg; wybrano wykonawcę).
Kolejne potrzebne inwestycje to: przebudowa liczącego ok. 2,7 km odcinka w Dąbrowie Górniczej (trwa projektowanie) oraz budowa obejścia Węgierskiej Górki (8,5 km - trwa realizacja).