Youngtimer i klasyk na zawody – który model wybrać?

Moda na stare samochody nie przemija i coraz więcej miłośników takiej motoryzacji staje się posiadaczami ciekawych, często już historycznych egzemplarzy. Wielu fanów motorsportu wykorzystuje potem swoje auta do startów w organizowanych w Polsce zawodach.

Toyota Celica VI GT
Toyota Celica VI GTInformacja prasowa (moto)

Na początku tego miesiąca ruszyły zapisy na udział w największym ogólnopolskim pucharze dla samochodów klasycznych i youngtimerów.

- "Z roku na rok na linii startu Classic Auto Cup pojawia się coraz więcej ciekawych modeli. Przeważają samochody wyprodukowane w latach 80. i 90., ale wśród naszych kierowców nie brakuje również właścicieli o wiele starszych egzemplarzy. Cieszy mnie, że moda na samochody zabytkowe i youngtimery coraz częściej przekłada się na wykorzystanie ich w motorsporcie" - mówi Tomasz Ważyński, organizator Inter Cars #CAC. - "Wśród zawodników startujących w #CAC prym wiodą oczywiście konstrukcje japońskie i niemieckie, ale na liście startujących aut pojawiają się również nieczęsto spotykane, ale zasłużone dla sportu motorowego perełki. Warto więc na własne oczy przekonać się, jak radzą sobie one po latach."

Przedstawiamy listę dziesięciu ciekawych modeli samochodów klasycznych i youngtimerów, które z powodzeniem można wykorzystać podczas organizowanych w Polsce zawodów.

Youngtimer i klasyk na zawody

Toyota Celica VI GT to prawdziwa gratka dla każdego fana sportowych samochodów. Można pokusić się o stwierdzenie, że Toyota Celica szóstej generacji ma wszystko, czego szuka każdy fan sportowych youngtimerów. Po pierwsze można ją kupić nadal w bardzo dobrej cenie, po drugie oferuje moc na poziomie 175 KM, a po trzecie japońscy inżynierowi skupili się nie tylko na wyglądzie, ale przede wszystkim na trakcji. Samochód produkowany był od 1993 roku, a ostatnie egzemplarze zjechały z taśmy produkcyjnej w 1999 roku. W Polsce ceny tej Toyoty zaczynają się od około 7-10 tys. zł. Podczas zawodów Classic Auto Cup wystartowało 23 zawodników za kierownicą klasycznych Celic. Wśród nich znalazł zespół w barwach Toyota Team Classic, który wystawił cztery Celiki GT szóstej generacji.  
Porsche 944 nie jest może najtańszym sposobem na spełnianie swoich marzeń w motorsporcie, ale marka zobowiązuje. Żeby stać się szczęśliwym posiadaczem 944 nie wystarczy posiadać 30 – 40 tys. zł. Trzeba jeszcze znaleźć odpowiedni egzemplarz, a tych w Polsce brakuje. Najwięcej ogłoszeń można znaleźć w Niemczech. Na zawodach Classic Auto Cup 2016 pojawiło się sześć takich modeli, a wśród nich można było znaleźć wersję S i S2. Podstawowy model 944 napędzany jest silnikiem o pojemności 2,5 litra i mocy 144 KM. Wersja S oferuje moc na poziomie 190 KM, a S2 211 KM.  
Peugeot 205 to kolejny model na tej liście, który można nabyć za całkiem przyzwoite pieniądze. Oczywiście tylko wtedy, gdy bierze się pod uwagę wersję „rodzinną”. W Polsce nie pozostało już wiele tych samochodów, a ich ceny plasują się na poziomie około 2 tys. zł. W Niemczech jest ich oczywiście o wiele więcej, ale ceny są wyższe. Niemniej jednak warto sprowadzić ten model zza granicy. Przede wszystkim ze względu na większy wybór sprzedawanych samochodów. W ofertach pojawiają się również wersje GTI - ich ceny zaczynają się od około 3 tys. euro. Peugeot 205 był wielokrotnie nagradzany i jest uważany za model, który dla tej francuskiej marki stał się przełomowym. Auto było produkowane od 1983 do 1998 roku i przez te 15 lat nie zostało poddane żadnemu faceliftingowi (oprócz zmianie deski rozdzielczej). W latach 80. triumfował w wyścigach min. Rajdzie Paryż-Dakar i na OS-ach. W Classic Auto Cup startuje jeden model 205 GTI. Samochód napędzany jest silnikiem 1,9 litra o mocy 130 KM. Przyspieszenie od zera do 100 km/h to 7,8 sekundy. 
Opel Manta A to już prawdziwy klasyk z lat 70. i prawdziwy „biały kruk” na zawodach Classic Auto Cup 2016. Jeżeli przyjedziecie takim samochodem na zawody, możecie być pewni, że nie zostaniecie niezauważeni! W Polsce zakup takiego modelu może nastręczać pewne trudności – po prostu nie ma ich w ofercie na rynku wtórnym. W Niemczech ceny dochodzą nawet do 6-7,5 tys. euro. Topowa odmiana Manty napędzana była przez silnik o pojemności 1,9 litra i mocy 105 KM – taki egzemplarz startował w 2016 roku podczas zawodów Classic Auto Cup. Napęd przekazywany był za pomocą 4 biegowej manualnej przekładni.  
Nissan Micra jest niewielki, zwrotny i na pierwszy rzut oka nie nadaje się do startu w zawodach torowych. Ta powszechna opinia nie przeszkadza jednak jego właścicielom w dobrej zabawie i doskonaleniu się jako kierowcy. Zaletą tego modelu jest cena. Auto można bez większych problemów kupić za około 1,8 do 2,5 tys. zł. Najdroższe egzemplarze to wydatek na poziomie około 5 tys. zł, ale jest ich niewiele. Pod maską tego samochodu pracuje silnik benzynowy o pojemności 1 l (50 lub 60 KM) oraz 1,3 l (75 KM). Mniejsza jednostka oferuje przyspieszenie od zera do 100 km/h w czasie 15,5 sekundy, większa jest o 3,5 sekundy szybsza. Nie jest to może demon prędkości, ale idealnie nadaje się do stawiania pierwszych kroków podczas zawodów torowych. W 2016 roku podczas Classic Auto Cup startował jeden taki egzemplarz. 
W Classic Auto Cup 2016 startował tylko jeden egzemplarz Lancii Fulvii. Wersja coupe została zaprezentowana na targach motoryzacyjnych w Turynie w 1965 roku i do dzisiaj jest uznawana za najbardziej udaną odmianę modelu Fulvia. Samochód napędzany jest silnikiem o pojemności 1,3 litra i mocy na poziomie 88 KM. W połączeniu z niską wagą (około 925 kg) prędkość maksymalna wynosi 166 km/h. Ile trzeba zapłacić za tego klasyka? Niestety w tym przypadku ceny osiągają wysokość nawet 20 tys. dolarów.  
Oto kolejny model, który można mieć za uczciwą cenę. Honda CRX oferuje bardziej niż przyzwoite osiągi i jest nadal dostępna na rynku wtórnym. Model był produkowany od 1983 do 1992 roku i był ofiarą okresu, w którym producenci zostali zmuszenie przez kryzys paliwowy do produkcji samochodów oszczędnych. Najmocniejsza wersja o pojemności 1,6 litra wyposażona jest w silnik o mocy 144 KM. Ceny tego modelu wynoszą od 5 do 15 tys. zł. W Niemczech ofert jest o wiele więcej, ale trzeba też liczyć się z większymi wydatkami.  
Polonez również ma swoją historię zapisaną na kartach motorsportu. Od 1978 roku przygotowywane przez Dział Sportu FSO Polonezy brały udział w rajdach i wyścigach. Co więcej, samochody były poddawane licznym modyfikacjom – miały różne wersje silnikowe, w tym kultową już odmiana z silnikiem o pojemności 2 litrów. Na polskim rynku można bez większych problemów znaleźć nadający się do startów egzemplarz. Dostępność części również nie powinna przysporzyć wiele problemów. Ceny tak zwanych „Borewiczów” szybko idą w górą, ale odmiany Caro można kupić za kilka tysięcy złotych.  
Popularność Fiata 1226p spowodowała, że nie można go pominąć również i na tej liście. Znany podróżnik Arkady Fiedler przejechał tym niewielkim autem całą Afrykę, a ostatnio również i Azję. Oznacza to, że poczciwy Maluch powinien poradzić sobie bez większych problemów również na torach podczas zawodów youngtimerów. Fiat 126p 650 oryginalnie dysponuje zawrotną mocą na poziomie 24 KM, a w zeszłorocznych zawodach Classic Auto Cup 2016 wystartowały cztery takie auta. Ceny? Moda na ten samochód sprawiła, że ceny tego modelu systematycznie wzrastają. Egzemplarze do całkowitego remontu można kupić już za około 1,5 tys. zł, natomiast Maluchy w dobrym stanie wymagają już wydania około 5 tys. zł. Modele z pierwszych lat produkcji, w stanie idealnym to wydatek często na poziomie kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.  
Samochód ten pojawił się na rynku w 1996 roku i od razu został uznany za auto solidne i trwałe. Co więcej Saxo jest nadal chętnie kupowany przez fanów motorsportu – nic dziwnego, w swoich czasach ten francuski model odnosił spore sukcesy w sporcie motorowym. Wersja VTS jest odmianą przeznaczoną dla fanów sportowej jazdy. Pod maską samochodu pracuje silnik o pojemności 1,6 litra i mocy 118 KM. Masa samochodu na poziomie 900 kg powoduje, że auto jest niezwykle zwinne, co doceniają kierowcy startujący w zawodach. Ceny tego modelu w wersjach „cywilnych” zaczynają się od kilku tysięcy złotych i rzadko mijają poziom 3,5 tys. Odmiana VTS pojawia się w ogłoszeniach sprzedaży dużo rzadziej, a jej ceny oscylują w okolicach 8 – 10 tys. zł. Za samochód przygotowany do KJS trzeba natomiast zapłacić około 30 tys. zł. 
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas