RMF 4racing Team zwycięża w Baja Challenge
Zakończył się rajd Baja Challenge. Najlepsi wśród zawodników z Australii, Danii, Belgii, Holandii i Polski okazała się załoga RMF 4racing Team.
Aleksander Fazi Szandrowski i Rafał Płuciennik stoczyli walkę "na sekundy", aby po pokonaniu ponad 350 kilometrów stanąć na najwyższym stopniu podium.
Baja Challenge to międzynarodowy rajd typu cross-country, na trasie o długości 350 km. Stworzony został dla pasjonatów jazdy off-road, poruszających się motocyklami, quadami, utv i oczywiście samochodami. Przygotowaliśmy 33 kilometrową pętlę, na której spotkamy różne rodzaje nawierzchni do jazdy: szerokie piaszczyste pasy czołgowe, wąskie dukty leśne i długie twarde proste. Zapewniliśmy dużo miejsca do wyprzedzania, bez przepraw terenowych - informuje Andrzej Derengowski, organizator Baja Challenge.
Rywalizacja trwała dwa dni. Każdego dnia załogi pokonywały pętlę pięć razy, poruszając się według notatek nawigacyjnych oraz nawigacji na azymut. Postawiliśmy sobie jako cel stworzenie pola dla rywalizacji poprzez imprezę, która będzie przynosić satysfakcje uczestnikom, dostarczy emocji obserwatorom i zaistnieje jako wydarzenie medialne. Zadaniem Baja Challenge jest również popularyzowanie turystyki aktywnej i promowanie ciekawych regionów Polski - słyszymy w biurze rajdu.
Dzień pierwszy dla dwóch z trzech startujących załóg w barwach RMF 4racing Team nie był zbyt udany. Robert Kufel z Dominikiem Samosiukiem na jednym z drzew zostawili tylny most swojego GRata. Piotr Zelt z pilotem Tomaszem Piecem aż trzykrotnie musiał wymieniać koło w swojej terenówce.
Jeszcze nigdy w życiu w tak krótkim czasie nie wymieniłem tylu kół. To prawdziwy pech. Do czasu gdy nie mieliśmy tych "oponiarskich" awarii szło bardzo dobrze. Z kółka na kółko jechaliśmy zwiększając tempo. Nie martwimy się tym jednak. Trzeba być dobrej myśli i atakować kolejnego dnia - mówił przed niedzielnymi zmaganiami Piotr Zelt.
Najszybsi pierwszego dnia Baja Challenge 2012 okazali się Aleksander Fazi Szandrowski i Rafał Płuciennik. Po przejechaniu ponad 170 km odcinka specjalnego przewaga nad drugą w klasyfikacji załogą wynosiła jedynie 22 sekundy.
Dzień drugi był zupełnie inny. Zamiast padającego deszczu i przenikliwego wiatru nad trasą w Czarnym zaświeciło słońce. O godzinie 12.30 na pętle wyruszyła pierwsza załoga. RMF 4racing Team miał ciężkie zadanie do wykonania. Przewaga na każdym okrążeniu wahała się w granicach od 20 do 40 sekund. Do ostatnich metrów nie mogli być pewni zwycięstwa. Jednak udało się! RMF 4racing zwyciężył w Baja Challenge.
Bardzo się cieszymy z kolejnego pudła w tym sezonie. Po raz kolejny na podium staje załoga RMF 4racing Team. Droga do zwycięstwa w tym rajdzie była trudna a sama rywalizacja bardzo zacięta. Nie daliśmy się ponieść emocjom. Jechaliśmy szybko i bardzo rozważnie. Przy tak niewielkiej przewadze czasowej na tak długiej trasie najmniejszy szczegół mógł decydować o zwycięstwie - powiedział Rafał Płuciennik. Dobra passa RMF 4racing Team trwa. Oby jak najdłużej - dodał twórca zespołu.