Mistrz jedzie dla rozrywki. Szybkie Polo. Pech Polaka

Dziewięciokrotny mistrz świata Sebastien Loeb (Citroen DS3 WRC) prowadzi po pierwszym etapie rajdu Monte Carlo, pierwszej eliminacji samochodowych mistrzostw świata. Michał Kościuszko (Mini WRC) ma poważne problemy z silnikiem i jest 21.

Francuski kierowca, który wygrał trzy z czterech rozegranych w środę odcinków specjalnych, nie będzie w tym roku walczył o kolejny tytuł, bowiem pełni obecnie funkcje konsultanta ekipy Citroena i wystąpi jako zawodnik tylko w kilku eliminacjach MŚ. Jak powiedział przed startem, traktuje swój występ w słynnym rajdzie jako "rozrywkę", choć nie zamierza rezygnować z walki o zwycięstwo.

"Było bardzo zdradliwie, na początku nie było śniegu, ale potem pojawił się i śnieg, i lód. Pod koniec nie jechałem pewnie. Cieszę się, że dotarłem do mety. Warunki były bardzo trudne" - powiedział na mecie Loeb.

Drugi po pierwszym dniu jest Francuz Sebastien Ogier (Volkswagen Polo WRC), tracąc do lidera 1.15,8, a trzeci Fin Mikko Hirvonen (Citroen DS3 WRC) - strata 2.23,8.

Reklama

Rosjanin Jewgienij Nowikow (Ford Fiesta WRC), który początkowo był sklasyfikowany na drugiej pozycji, ostatecznie jest szósty - 2.50,6 straty, a trzykrotny mistrz Polski Francuz Bryan Bouffier (Citroen DS3 WRC) siódmy - 2.57,0.

Drugi po pierwszym dniu Ogier jedzie debiutującym w mistrzostwach świata Polo WRC. Samochód przez ostatnie trzy lata był budowany przez Volkswagen Sport. Jak przewiduje program startowy w tym roku zespół w składzie Ogier i Fin Jari-Matti Latvala ma zbierać doświadczenia, a w przyszłym już walczyć o tytuł.

Ogromnego pecha miał jedyny Polak startujący w tegorocznym Monte Carlo Michał Kościuszko (Mini WRC). W jego samochodzie już na pierwszym odcinku specjalnym doszło do awarii silnika, w którym nie pracował jeden z cylindrów.

Mechanicy w strefie serwisowej (po drugim OS-ie), próbowali naprawić jednostkę napędową, ale nie udało się. Dwa kończące dzień odcinki polska załoga przejechała z silnikiem bez pełnej mocy, na każdym traciła do czołówki po kilka minut.

W efekcie Polak jest sklasyfikowany na 21. pozycji ze stratą prawie 15 minut do lidera.

W czwartek zawodnicy przejadą trzy OS pokonywane w dwóch pętlach: Labatie D'Andaure - Lalouvesc (19 km), St Bonnet - St Julien - St Bonnet (25,22 km) i Lamastre - Gilhoc -Albousserie (21,66 km).

W piątek natomiast zostaną rozegrane trzy OS: St Jean en Royans - La Cime du Mas (32,8 km), St Nazaire le Desert - La Motte Chalancon (21,8 km) i Sisteron - Thoard (36,3 km), po przejechaniu których załogi zawitają do Parc Ferme w Monako. Następnego dnia na trasę pięciu ostatnich odcinków wyjedzie 60 najszybszych załóg, które trzykrotnie, w tym dwa razy po zachodzie słońca, pokonają Col-de Turini (Le Moulinet - La Bollene, 23 km) oraz dwukrotnie Col St Roch (Lantosque - Luceram, 19 km, raz nocą).

Całkowita długość trasy rajdu Monte Carlo wynosi 1820,72 km, w tym 18 odcinków specjalnych o długości 468,42 km. Uroczystość zakończenia imprezy zaplanowano tradycyjnie na Place du Palais w Monte Carlo w niedzielę o godz. 11 czasu lokalnego.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy