Classicauto Cup 2017. Ścigać się może każdy

W minioną sobotę na torze w Miedzianej Górze odbyła się czwarta i zarazem przedostatnia runda serii Classicauto Cup.

W serii wyścigów Classicauto Cup biorą udział zarówno kierowcy youngtimerów, jak i najnowszych modeli samochodów. Auta są przydzielone do różnych grup i klas, m.in. ze względu na pojemność silnika i rocznik. W ramach zmagań są rozgrywane dodatkowe puchary - Toyota Cup, Puchar Pań, oddzielną rywalizację mają również samochody amerykańskie.

"Czwarta eliminacja Classicauto Cup zgromadziła na torze w Kielcach 120 zawodników. Zauważyliśmy dużą zmianę pokoleniową. Coraz więcej młodych ludzi kupuje klasyki i się nimi ściga. Bardzo nas to cieszy, ponieważ wspólnie popularyzujemy bezpieczną jazdę, a z drugiej strony również modę na youngtimery i samochody klasyczne" - powiedział Marcin Miziak, organizator cyklu Inter Cars Classicauto Cup.

Reklama

Trasa tradycyjnie była bardzo techniczna, a ostatni jej fragment przebiegał odcinkiem leśnym. Na piątek 8 września przygotowano nieobowiązkową rundę treningową, a właściwa rywalizacja odbyła się w sobotę 9 września.

"W Classicauto Cup może ścigać się praktycznie każdy, kto posiada samochód i spełnia warunki regulaminu, który - trzeba dodać - jest bardzo liberalny. Starują u nas starsze auta, pojawiają się również nowe samochody. Tor Kielce jest bardzo specyficznym i wymagającym torem. Zawodnicy, którzy go dobrze znają i wiedzą, gdzie jest ślisko, mają szanse uzyskać najlepsze czasy. Co ciekawe, wśród najszybszych aut wcale nie dominują najmocniejsze odmiany. Tutaj przede wszystkim liczy się technika" - dodaje Marcin Miziak.

W serii Classicauto Cup pozostała jeszcze jedna eliminacja. Za miesiąc - 8 października - kierowcy spotkają się na torze w Jastrzębiu.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy