Żniwa w pełni. Czy na ciągłej linii można wyprzedzić traktor?
Traktory oraz pojazdy wolnobieżne takie jak kombajny to obecnie częsty widok na drogach podmiejskich. Niestety, zwykle poruszają się one bardzo wolno, przez co tamują ruch i powodują korki. Niektórzy, bardziej zniecierpliwieni kierowcy decydują się w takich sytuacjach na niebezpieczne manewry, na przykład wyprzedzanie na podwójnej linii ciągłej. Czy takie zachowanie jest dozwolone?
W największym skrócie - nie. Istnieją jednak wyjątki, gdy wyprzedzanie, mimo linii ciągłej (podwójnej lub pojedynczej) jest możliwe, pod warunkiem, że w trakcie wyprzedzania nie najedziemy na białą linię. Fakt, że pojazd przed nami porusza się bardzo wolno nie zwalnia nas zatem z przestrzegania przepisów dotyczących przekraczania linii ciągłej.
Pojazdy wolnobieżne i traktory zwykle poruszają się z prędkością dużo poniżej dopuszczalnego limitu, co oczywiście wywołuje frustrację wśród wielu kierowców. Trzeba jednak pamiętać, że rolnicy też muszą dojechać do gospodarstwa czy na przykład udać się do serwisu lub na stację paliw. Kiedy maszyna rolnicza, taka jak kombajn czy traktor, wyjeżdża na drogę publiczną, musi mieć wykupione ubezpieczenie OC. Dzięki niemu w razie kolizji właściciel nie odpowiada własnym majątkiem za powstałe z jego winy szkody.
Traktory zwykle nie osiągają więcej niż 40 km/h. W dodatku, kiedy ciągną przyczepę ze zbożem, widoczność zza nich jest daleka od doskonałej. Tymczasem kierowcy, którzy nie mogą zaczekać na dogodne i dozwolone przepisami miejsce do wyprzedzania często decydują się na ten manewr mimo namalowanej na jezdni linii ciągłej. Jeśli ją przekroczą lub na nią najadą (choćby jednym kołem) łamią przepis, który grozi mandatem w wysokości 200 zł oraz pięcioma punktami karnymi. Jeśli do tego złamią znak zakazu wyprzedzania, mandat za to zachowanie wynosi 1000 zł, a do konta kierowcy przypisanych zostaje aż piętnaście punktów karnych (od momentu opłacenia mandatu). W przepisach dotyczących wyprzedzania znajdziemy też zapis o tym, by nie wyprzedzać przed wzniesieniem (mandat 1000 zł, 10 punktów).
Istnieje jednak wyjątek, bowiem sama linia ciągła nie oznacza zakazu wyprzedzania, a jedynie zakaz najeżdżania na nią i jej przekraczania. Dopuszczalna jestem zatem sytuacja, w której uprzejmy rolnik zjeżdża blisko pobocza i w ten sposób robi miejsce kierowcom aut osobowych, by ci mogli go wyprzedzić bez łamania przepisów. Żeby to jednak zadziałało droga musi być odpowiednia szeroka, a prowadzący rolnikiem nie powinien przekraczać linii ciągłej przy poboczu (jeśli taka jest).