Zmiany w punktach karnych. Nie wszystkim kierowcom skasują się po roku
Przeforsowane ostatnio w ramach tzw. "Lex Uber" zmiany w prawie o ruchu drogowym wprowadziły kierowców w konsternację. Wielu zmotoryzowanych nie wie, kiedy nowe-stare przepisy wejdą w życie i co z punktami, które otrzymają przed ich wprowadzeniem?
Przypomnijmy - w efekcie tzw. "sejmowej wrzutki", czyli poprawek zgłoszonych przez jednego z posłów w czasie prac w komisji infrastruktury, posłowie opowiedzieli się za - częściowym - powrotem do przepisów sprzed 17 września 2022 roku. Od tego czasu punkty karne kasują się nie po roku lecz po 24 miesiącach.
Pakiet ustaw okrzyknięty przez prasę mianem "Lex Uber" przyjęto w Sejmie miażdżącą przewagą głosów, w ramach porozumienia ponad podziałami. Co - w praktyce - oznacza to dla kierowców?
Zarówno minister Rafał Weber, jak i poseł PiS Jerzy Polaczek, który zgłosił poprawki do Prawa o ruchu drogowym, przekonują, że skrócenie okresu "przedawnienia" punktów karnych nie wynika z chęci przypodobania się kierowcom przed wyborami.
Oficjalnie ma to być efekt skarg ze strony branży transportowej, która cierpi obecnie gigantyczny - liczony w setkach tysięcy - deficyt kierowców ciężarówek.
Zaostrzenie taryfikatorów mandatów i punktów karnych, w połączeniu z wydłużeniem obowiązywania tych ostatnich sprawić miało, że brak rąk do pracy w szczególny sposób odczuły firmy wyspecjalizowane w transporcie krajowym.
Ryzyko utraty prawa jazdy w połączeniu ze zdecydowanie niższymi zarobkami niż w transporcie zagranicznym skutkować miało odpływem kierowców z polskiego rynku pracy.
Obecnie nie sposób mówić o ostatecznym terminie wejścia w życie nowych przepisów. W piątek - 14 kwietnia - posłowie poparli zmiany w przepisach, ale to wciąż początek drogi legislacyjnej. 10 maja ustawami zajmie się Senat. Później projekt wróci do Sejmu i - ostatecznie - trafi na biurko prezydenta.
W części dotyczącej kasowania punktów karnych przewidziano trzymiesięczne vacatio legis. Jeśli więc prezydent Andrzej Duda podpisze zmiany jeszcze w czerwcu i przed końcem tego miesiąca trafią one do dziennika ustaw, nowe prawo mogłoby zacząć obowiązywać z końcem września lub początkiem października.
Jedna z fundamentalnych zasad mówi o tym, że prawo nie działa wstecz. Oznacza to, że do wejścia w życie nowych wytycznych punkty karne kasowane będą na obecnie obowiązujących zasadach, czyli z zachowaniem 24-miesięcznego okresu "przedawnienia".
Mówiąc prościej - wszystkie punkty, jakie otrzymamy przed wejściem w życie nowych przepisów będą się kasować tak jak do tej pory, czyli po dwóch latach od momentu uregulowania mandatu. Warto mieć to na uwadze wybierając się autem na majówkę i w czasie wakacyjnych podróży.
Przyjęty przez Sejm projekt zakłada powrót do sytuacji sprzed 17 września 2022 roku, gdy "informacja o zebranych przez kierowców punktach karnych" przechowywana była w państwowym systemie przez 12 a nie 24 miesiące. W dalszym ciągu początek biegu "przedawnienia" wyznaczać będzie jednak uregulowanie mandatu.
Wrócić też mają słynne kursy reedukacyjne organizowane przez Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego. Podobnie jak przed 17 września 2022 roku kierowcy - nie częściej niż raz na 6 miesięcy - będą mogli uczestniczyć w płatnym szkoleniu, którego zaliczenie spowoduje zmniejszenie liczby punktów za naruszenie przepisów ruchu drogowego. Ustawodawca przewidział tu dwa warunki:
- nie może to być szkolenie prowadzone "na odległość" (online),
- uczestnik musi posiadać prawo jazdy dłużej niż rok.
Zaliczenie kursu spowoduje zdjęcie z "konta" kierowcy 6 punktów karnych, ale dotyczyć to ma jedynie tych przewinień, za które mandat został w całości uregulowany.
W pakiecie przyjętych przez Sejm zmian w kodeksie drogowym znajduje się też zapis likwidujący tzw. opłatę ewidencyjną w wysokości 50 groszy pobieraną w przypadku zwrotu zatrzymanego (np. czasowo lub za punkty) prawa jazdy. W dalszej perspektywie pozwoli to na automatyczne "odwieszanie" uprawnień po upływie "kary".
***