Złapała ich burza na autostradzie. Zrobili najgorszą rzecz, jaką mogli

Kierowcy, gdy znacząco pogarszają się warunki atmosferyczne, czasem tracą głowę. Do szczególnie niebezpiecznych zachowań należy „chowanie” auta pod wiaduktem na autostradach.

Czego nie robić podczas burzy na autostradzie?

Filmy z tego typu zachowaniem pojawiają się zawsze, gdy nad polskimi autostradami przechodzi burza. Część kierowców, w obawie przed na przykładem uszkodzeniami gradu, wjeżdża pod wiadukt i się zatrzymuje, inni boją się jechać, gdy mocno pada deszcz i widoczność jest mocno ograniczona. Stają wtedy na poboczu, a nawet na pasie zieleni oddzielającym kierunki ruchu. 

To powoduje zatory na drodze szybkiego ruchu, a przede wszystkim jest niebezpieczne i niezgodne z prawem. Opady nie usprawiedliwiają zatrzymania na autostradzie, a takie zachowanie powoduje poważne zagrożenie wypadkiem lub nawet karambolem. Inni kierujący mogą nie zauważyć w porę, że pojazdy przed nimi stoją (z uwagi na pogorszoną widoczność) i mogą mieć problem z zatrzymaniem się w porę (z uwagi na mokrą nawierzchnię).

Reklama

Wyjaśnijmy więc, jak zachować się, kiedy na drodze złapie nas burza.

Jak zachować się podczas burzy na autostradzie?

Nawet, jeśli widoczność jest bardzo słaba i mocno pada, należy kontynuować jazdę, a nie zatrzymywać auto, bo w takich warunkach może dojść do karambolu. Jadąc autostradą zatrzymać się można tylko w miejscach do tego przeznaczonych, w tzw. MOP-ach, czyli miejscach obsługi podróżnych lub na stacjach benzynowych. Przepisy mówią, że prędkość trzeba dostosować do warunków - jeśli więc burza jest tak silna, że na autostradzie trzeba zwolnić np. do 40 km/h, należy to zrobić. 

Konieczne jest też oczywiście włączenie świateł mijania lub przeciwmgłowe przednie albo oba te światła jednocześnie. Jeśli widoczność jest mniejsza niż 50 m, można też włączyć tylne światła przeciwmgielne. Zmorą polskich dróg są kierowcy, którzy jadąc autami wyposażonymi w automatyczny włącznik świateł nie orientują się, że ten nie zadziałał i jadą z włączonymi światłami do jazdy dziennej, które zwykle są włączone tylko z przodu (bez pozycyjnych tylnych). Nigdy nie używaj świateł drogowych, ponieważ mogą one odbijać się od kropli deszczu lub śniegu, co jeszcze bardziej ogranicza widoczność.

Ważne jest też utrzymywanie większego niż zwykle dystansu od poprzedzającego auta, co pozwoli na lepsza obserwację drogi i da czas na reakcję w razie zagrożenia.

Podsumowując, zatrzymywanie się na autostradzie czy drodze ekspresowej w czasie burzy jest i niebezpieczne i niedozwolone, nawet, jeśli mówimy o poboczu. Teoretycznie takie zachowanie może być uznane za stworzenie zagrożenie w ruchu lądowym, a ten czyn jest zagrożony nawet karą pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przepisy ruchu drogowego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy