Zielona strzałka. Gdzie stanąć, by uniknąć mandatu?
Zielona strzałka na sygnalizatorze często jest przez kierowców lekceważona, a przecież działa ona na takiej samej zasadzie jak znak stop - czyli trzeba się przed nią zatrzymać. Gdzie konkretnie? Wyjaśniamy.
Przypomnijmy, zielona strzałka na sygnalizatorze zezwala na warunkowy skręt. Warunkowy, czyli po uprzednim upewnieniu się, że manewr jest możliwy. Zwykle chodzi o ustąpienie pierwszeństwa pojazdom jadącym po drodze, w którą chcemy skręcić albo o przepuszczenie pieszych czy rowerzystów, którzy mają zielone światło. Warto podkreślić, że zielona strzałka nie oznacza pierwszeństwa - ona zezwala na skręt tylko pod warunkiem ustąpienia pierwszeństwa innym uczestnikom ruchu, którzy mają, żeby tak rzec, "pełne zielone".
Sprawdźmy, co na temat mówią przepisy, a konkretnie rozporządzenie Ministra Infrastruktury oraz Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 roku. Czytamy tu fragment o znaczeniu sygnałów świetlnych nadawanych przez sygnalizator S-2 (czyli zieloną strzałkę właśnie).
- Nadawany przez sygnalizator S-2 sygnał czerwony wraz z sygnałem w kształcie zielonej strzałki oznacza, że dozwolone jest skręcanie w kierunku wskazanym strzałką w najbliższą jezdnię na skrzyżowaniu, z zastrzeżeniem ust. 3.
- Sygnał w kształcie zielonej strzałki, nadawany przez sygnalizator S-2, zezwalający na skręcanie w lewo, zezwala również na zawracanie z lewego skrajnego pasa ruchu, chyba że jest to zabronione znakiem B-23.
- Skręcanie lub zawracanie, o których mowa w ust. 1 i 2, jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom.
Pierwszy punkt mówi o tym, że dozwolone jest skręcanie w kierunku, który wyznacza strzałka, z zastrzeżeniem, że manewr nie spowoduje utrudnienia w ruchu innym jego uczestnikom i że dojdzie do zatrzymania przed sygnalizatorem. Przypomnij, że zatrzymanie oznacza, iż koła w trakcie tego manewru nie kręcą się - nie chodzi więc po prostu o zwolnienie nawet do minimalnej prędkości. Wg niektórych badań aż 90% kierowców ignoruje strzałkę w tym sensie, że zamiast zatrzymać się tylko zwalnia. Niektórzy, w razie kontroli, tłumaczą to tym, że kierowcy jadący za nimi mogą się nie spodziewać pełnego zatrzymania i może dojść do stłuczki.
Z kolei punkt drugi mówi, że zielona strzałka umożliwia także zawracanie, pod warunkiem, że przed skrzyżowaniem nie występuje znak B-23 (zakaz zawracania). Zawracanie jest możliwe, ale tylko ze skrajnego lewego lub prawego pasa.
Jeśli na jezdni nie jest namalowana linia P-12 lub P-13 wskazująca miejsce zatrzymania (w tym pierwszym przypadku chodzi o linię ciągłą, w tym drugim o linię przerywaną), to należy zatrzymać się przed sygnalizatorem.
Tutaj można wyróżnić dwie sytuacje. Pierwsza to ta, w której strzałka się świeci, ale kierowca nie zatrzymał pojazdu. Mandat za takie wykroczenie wynosi 100 zł, do konta kierowcy zostanie przypisanych sześć punktów.
W drugiej sytuacji strzałka już się nie pali, a kierowca mimo to wjeżdża za sygnalizator. Taki manewr jest karany jak przejazd na czerwonym świetle, a to oznacza mandat w wysokości 500 zł oraz aż piętnaście punktów karnych. Jeśli natomiast dojdzie do kolizji, to policjant może nie tylko wlepić wyższy mandat, ale wręcz skierować sprawę do sądu, np. w celu odebrania uprawnień.