Zakaz parkowania tyłem do budynku. Co grozi za niezastosowanie się?

Za parkowaniem w polskich miastach jest bardzo duży problem. Nic więc dziwnego, że kierowcy wykorzystują każde wolne miejsce, by zostawić swój samochód. Czasem takie miejsca są bardzo blisko okien mieszkań, przez co administratorzy wieszają na blokach tabliczki "Zakaz parkowania tyłem do budynku". Co grozi za niestosowanie się do takiego zakazu?

Bardzo często na starszych osiedlach wybudowanych na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku (wielka płyta) granice parkingów przylegają bardzo blisko elewacji budynków. Czasami dzieli je mniej niż kilka metrów. W nowszych blokach teoretycznie miejsca postojowe powinny być oddalone od okien, ale w praktyce kierowcy zostawiają auta gdzie tylko się da.

To powoduje, że mieszkańcy niższych kondygnacji są narażeni na większy poziom hałasu, ograniczoną prywatność, a także obecność spalin, które przez okna mogą dostawać się do wnętrza mieszkania.

"Zakaz parkowania tyłem do budynku". Taki znak nie istnieje

Reklama

O skali problemów można się przekonać podczas przeglądania różnych grup dyskusyjnych zrzeszających mieszkańców danego osiedla. Dlatego bardzo często na polecenie wspólnot mieszkaniowych zarządca montuje tabliczki informujące, że w danym miejscu nie jest możliwe parkowanie tyłem auta do elewacji budynku.

Jest tylko jeden zasadniczy problem - w przepisach nie występuje taki znak drogowy, a do tego takie oznaczenia są montowane nie do końca legalnie. Takiego znaku nie znajdziemy w przepisach Prawa o ruchu drogowym.

Istnieje natomiast art. 47 ust. 1, który stanowi, że "dopuszcza się zatrzymanie lub postój na chodniku kołami jednego boku lub przedniej osi pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t."

Jednak w tym przypadku przepis odnosi się wyłącznie do parkowania na chodniku na drogach publicznych. Sęk w tym, że parkingi osiedlowe często nie są elementem drogi publicznej ani tym bardziej chodnika.

Zakaz parkowania tyłem do budynku. Czy ma jakąkolwiek moc prawną?

Jest jeszcze jedno wyjście stosowane przez zarządców takich terenów. Bardzo często pojawiają się regulaminy parkowania obowiązujące w takich miejscach. Oczywiście może się tam znajdować przepis mówiący o zakazie parkowania tyłem do elewacji budynku, a nawet grożący karą administracyjną.

Trzeba tylko pamiętać, że wspólnota ani jej przedstawiciele nie są umocowani do legitymowania kierowców czy sprawdzania danych pojazdów. Natomiast zapisy informujące o karze administracyjnej będą nieegzekwowalne.

Zakaz parkowania tyłem do budynku. To nie zakaz tylko prośba

Nawet jeśli stan prawny w tej kwestii jest jasny i nie można prawnie zabronić parkowania tyłem do budynku, warto spojrzeć na tę kwestię od strony zdrowia i bezpieczeństwa mieszkańców. Spaliny dostające się do wnętrza mieszkania mocno ograniczają nie tylko komfort żyjących tam osób, ale również stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia. Warto wykazać się wysoką kulturą drogową i parkować w sposób, który nie utrudnia innym życia. 

Zakaz parkowania tyłem do budynku nie jest więc zakazem w sensie prawnym, a jedynie prośbą o uszanowanie zdrowia mieszkańców. Dlatego, chociaż za jego złamanie nie grozi nam żadna kara, to mimo wszystko warto się do takiej tabliczki zastosować.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zakaz parkowania | przepisy ruchu drogowego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy