Właśnie dlatego nie zawsze warto wzywać policję do kolizji
Nowy taryfikator wprowadził minimum 1 tys. złotych kary za spowodowanie kolizji. Nawet niewielka stłuczka może się skończyć tak wysoką grzywną. Sprawdzamy, czy jest jakieś wyjście dla sprawcy, żeby uniknąć dodatkowej kary.
Kolizja to zdarzenie drogowe, w którym doszło do uszkodzenia pojazdów, ale nie ma osób poszkodowanych. Zgodnie z taryfikatorem obowiązującym od początku 2022 roku, sprawca kolizji może zostać ukarany mandatem w wysokości 1000 złotych. Oprócz tego na jego kontro trafia 6 punktów karnych.
Do końcowego rachunku może zostać doliczona grzywna za wykroczenie, które przyczyniło się do zdarzenia, czyli np. przejazd na czerwonym świetle lub wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu. Dlatego często w takich sytuacjach okazuje się, że kara jest bardziej dotkliwa niż uszkodzenia samochodu.
W związku z tym wielu kierowców szuka rozwiązania, żeby uniknąć mandatu za spowodowanie kolizji. Trzeba mieć na uwadze, że wezwany na miejsce policjant zawsze będzie chciał ukarać jedną ze stron, a szansa na pouczenie jest niewielka.
Jeśli kwestia odpowiedzialności za kolizję nie pozostawia cienia wątpliwości, można próbować porozumieć się z drugą stroną. To najszybsze i najmniej kosztowne rozwiązanie. Jednym z wariantów jest umowne ustalenie kwoty odszkodowania bezpośrednio na miejscu kolizji. W tym przypadku obaj kierowcy muszą zaakceptować określoną sumę, która zostanie przekazana poszkodowanemu na naprawę uszkodzonych części.
Druga opcja to spisanie oświadczenia sprawcy kolizji. To pozwala na udokumentowanie zdarzenia oraz przekazanie poszkodowanemu niezbędnych danych. Na podstawie takiego oświadczenia ubezpieczyciel wypłaca kwotę niezbędną do dokonania napraw w samochodzie lub zajmuje się likwidacją szkody.
Warto wozić ze sobą w samochodzie gotowy formularz wspólnego oświadczenia o zdarzeniu drogowym. Taki dokument można pobrać z sieci. Jednak dużo częściej zdarza się, że trzeba przygotować takie pismo na miejscu.
Na początek musimy pamiętać o przygotowaniu dwóch egzemplarzy - dla poszkodowanego i sprawcy kolizji. Oprócz tego powinny się tam znajdować następujące informacje:
- data i miejsce zdarzenia
- szczegółowe dane poszkodowanego i sprawcy zdarzenia
- informacje o pojazdach biorących udział w stłuczce
- dane ubezpieczyciela sprawcy
- opis zdarzenia drogowego i poniesionych szkód
- podpisy obu stron.
Osoba poszkodowana udaje się z takim oświadczeniem do ubezpieczyciela sprawcy. Ma na to 3 lata od daty zdarzenia wpisanej w oświadczeniu. Jednak z doświadczenia sugerujemy, żeby nie zwlekać ze zgłoszeniem szkody. Po długim okresie sprawca może np. zmienić zdanie co do swojej winy i próbować utrudnić uzyskanie odszkodowania.