Ważny obowiązek po zakupie auta. Kto go nie dopełni, zapłaci 1000 zł kary

Od przeszło trzech lat kierowcy, którzy nie zgłoszą nabycia lub zbycia pojazdu, narażają się na wysoką grzywnę. Przepisy skonstruowano jednak w taki sposób, że starostwom często nie opłaca się nakładać kary, chociaż są do tego zobligowane.

Od 1 stycznia 2020 roku - za niedopełnienie w terminie 30 dni od daty nabycia lub zbycia pojazdu obowiązku określonego w art. 78 ust. 2 pkt 1 prawa o ruchu drogowym właściciel pojazdu podlega karze pieniężnej w wysokości od 200 zł do 1 000 zł.

Wbrew pozorom, by uniknąć kary nie trzeba wcale rejestrować na siebie świeżo zakupionego pojazdu. W art. wspomnianej ustawy czytamy bowiem, że:

"Właściciel pojazdu zarejestrowanego jest obowiązany zawiadomić w terminie nieprzekraczającym 30 dni starostę o:

Reklama
  1. nabyciu lub zbyciu pojazdu;
  2. zmianie stanu faktycznego wymagającej zmiany danych zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym".

W kodeksie drogowym nie ma więc mowy o obowiązku rejestracji - wystarczy stosowne oświadczenie o zmianie nabyciu/zbyciu pojazdu, które - korzystając z profilu zaufanego - możemy złożyć przez internet.

Kara ciężarem dla urzędów. Poseł zwraca uwagę na problem

Okazuje się jednak, że starostowie wcale nie cieszą się z obowiązku karania kierowców za zwłokę. Dlaczego? Uwagę na problem zwraca poseł Kazimierz Matuszny z PiS, który wystąpił w tej sprawie z interpelacją do Prezesa Rady Ministrów.

Poseł zauważa, że nakładanie kar w drodze decyzji administracyjnych, wiąże się dla urzędników m.in. z:

  • prowadzeniem ewidencji wydanych decyzji,
  • monitorowaniem wpływów i ich braku,
  • wysyłaniem upomnień do dłużników,
  • prowadzeniem egzekucji.

Ministerstwo świadome problemu. Będą zmiany w przepisach

Poselska interwencja w tej sprawie zdaje się być jak najbardziej uzasadniona. Do problemów wynikających z obowiązku karania spóźnialskich kierowców karami administracyjnymi odniósł się niedawno resort infrastruktury.

"W związku z tym Minister Infrastruktury bierze pod uwagę podjęcie prac legislacyjnych, które miałyby na celu przede wszystkim doprecyzowanie przepisów dotyczących nakładania kar pieniężnych za niedopełnienie obowiązków wynikających z art. 71 ust. 7 i art. 78ust. 2 pkt 1 ustawa - Prawo o ruchu drogowym i usprawnienie prowadzonych przez organy rejestrujące postępowań o nałożenie kary pieniężnej za ich niedopełnienie oraz wskazanie organu właściwego do przyjęcia zawiadomienia o zbyciu lub nabyciu pojazdu" - dodaje  Weber.


Czy da się uniknąć kary za brak terminowego zgłoszenia nabycia lub zbycia pojazdu?

Trzeba mieć świadomość, że przepisy są w tej kwestii jednoznaczne - czytamy w nich, że w razie niedopełnienia obowiązku zgłoszenia "właściciel pojazdu podlega karze". Oznacza to, że urzędnik - obligatoryjnie - musi nałożyć na nas grzywnę i nie może odstąpić od jej wyegzekwowania.

Jak wygląda procedura ukarania właściciela?

W przypadku stwierdzenia naruszenia przepisów - zgodnie z art. 104 kodeksu prawa administracyjnego - pracownik wydziału komunikacji wszczyna postępowanie administracyjne. Właściciel, listem poleconym ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru (koszt dla starostwa - 8,2 zł) wzywany jest celem złożenia wyjaśnień (w formie oświadczenia).

Wezwanie można zignorować, ale pozbawienie się możliwości wytłumaczenia naszego zachowania zmniejsza szanse na łagodniejsze potraktowanie przez urzędników. Po rozpatrzeniu wyjaśnień - lub po wskazanym termie ich złożenia - właściciel pojazdu otrzyma kolejny list polecony z decyzją o wymiarze kary. Przypominamy - wynosi ona od 200 do 1000 zł.

Na zapłatę orzeczonej kary mamy 7 dni od momentu doręczenia informacji o jej wymiarze. Po tym czasie starostwo powiatowe zawiadamia urząd skarbowy, który wszczyna wobec nas postepowanie egzekucyjne, zwykle po prostując dokonując zajęcia pieniędzy na koncie.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przerejestrowanie samochodu | rejestracja pojazdów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy