Ten znak to początek kłopotów dla tych, którzy nie jeżdżą na suwak

Jazda na suwak to przepis doskonale znany w innych krajach, natomiast w Polsce wprowadzony stosunkowo niedawno. Może dlatego nadal nie wszyscy kierowcy o nim pamiętają, albo nie zawsze właściwie interpretują. Wyjaśnijmy więc, jak prawidłowo powinno się jeździć na suwak.

Jazda na suwak - co mówią przepisy?

Obowiązek jazdy na suwak został wprowadzony w grudniu 2019 roku, wraz z nowelizacją ustawy Prawo o ruchu drogowym. Dopisano wtedy dwa podpunkty do art. 22, ust. 4. Zgodnie z pierwszym z nich:

Przełóżmy to na prostą sytuację drogową. Poruszamy się dwupasmową ulicą i w pewnym momencie dojeżdżamy na przykład do remontowanego odcinka, na którym następuje zwężenie do jednego pasa. Kierowcy na pasie zanikającym, powinni dojechać do jego końca i dopiero wtedy zjechać na pas kontynuowany. Natomiast każdy kierując na pasie kontynuowanym, powinien wpuścić przed siebie jeden pojazd z sąsiedniego pasa. Kierujący pokonują więc zwężenie na zmianę, niejako "zazębiając się" i stąd określenie "jazda na suwak" lub "jazda na zamek błyskawiczny".

Reklama

Wyjaśnijmy jeszcze, co mówi drugi z podpunktów, który został dodany do cytowanego wcześniej artykułu:

Jest to w dużej mierze powtórzenie poprzedniej zasady, ale przewidujące scenariusz, w którym droga trzypasmowa zwęża się do jednego tylko pasa. Wtedy każdy kierowca wpuszcza przed siebie dwa pojazdy - jeden z lewej, a drugi ze swojej prawej strony.

Najczęstsze błędy podczas jazdy na suwak

Typowe błędy, jakie kierowcy popełniają podczas jazdy na suwak, wynikają z pierwszych słów cytowanych przepisów: "w warunkach znacznego zmniejszenia prędkości". Co kryje się pod tym określeniem? To już zależy od oceny konkretnej sytuacji.

Z pewnością "znaczne zmniejszenie prędkości" występuje, kiedy zrobił się korek - co do tego nie ma wątpliwości. Lecz niektórzy kierowcy uważają, że tylko wtedy mają obowiązek wpuszczać przed siebie innych. Jeśli ruch jest płynny, nie stosują jazdy na suwak, a to błąd.

Drugi błąd popełniają z kolei kierowcy na pasie zanikającym. Jeśli ruch jest płynny (ale powolny), mogą oczekiwać, że zostaną automatycznie wpuszczeni przez innych kierujących. Zdarzają się jednak przypadki, kiedy nie ma korka, pojazdy poruszają się z typowymi dla danego odcinka prędkościami, a mimo to ktoś uważa, że kierowca na sąsiednim pasie, powinien zwolnić i go przed siebie wpuścić. Tymczasem w takiej sytuacji stosuje się już przepisy ogólne, zgodnie z którymi zmieniając pas ruchu, to my musimy ustąpić pierwszeństwa pojazdom, które już się na danym pasie znajdują.

Kto jest winny kolizji podczas jazdy na suwak

Wymienione wcześniej błędy, mogą doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji, a nawet do kolizji. Kto w takiej sytuacji jest winny spowodowania zdarzenia? Ta kwestia budziła wiele kontrowersji, a niektórzy zarzucali nawet ustawodawcy niejasność przepisów. Tymczasem wszystko zapisane jest jednoznacznie w cytowanych fragmentach.

Przepisy mówią o obowiązku "umożliwienia zmiany pasa ruchu". Nie oznacza to, że kierowca poruszający się pasem zanikającym, ma pierwszeństwo. Nie ma go. Kierowca na pasie kontynuowanym ma obowiązek go wpuścić, ale jeśli nie dopełni tego obowiązku, drugi kierujący nie może tego w żaden sposób na nim wymuszać. Musi czekać, aż ktoś w sposób jednoznaczny zrobi dla niego miejsce.

Powyższą zasadę można porównać do przepisów dotyczących pojazdów uprzywilejowanych. Ich kierowcy mogą na przykład wjechać na skrzyżowanie na czerwonym świetle, ale nie mają wtedy pierwszeństwa. Inni kierujący muszą umożliwić im przejazd, ale jeśli ktoś tego nie zrobi i dojdzie do kolizji lub wypadku, to winny będzie kierowca pojazdu uprzywilejowanego.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: jazda na suwak | przepisy drogowe | mandaty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy