Światła do jazdy dziennej. Kierowcy zapominają i płacą mandaty

Światła samochodu w pierwszej kolejności służą do wskazywania jego pozycji na drodze. To jest ich funkcja najważniejsza, bo jeśli jesteś widoczny, to jesteś bezpieczny. Dopiero w drugiej kolejności reflektory służą do oświetlania drogi przed pojazdem. Niestety, wielu kierowców tej zasady nie rozumie.

Deszcz, ulewa, widoczność znacznie pogorszona, a przed nami jedzie samochód, który dostrzegamy bardzo późno. Nie ma on z tyłu włączonych świateł pozycyjnych. Dlaczego? Bo jedzie na światłach do jazdy dziennej. 

Jak wiadomo, światła do jazdy dziennej działają tylko z przodu pojazdu. Wraz z ich włączeniem nie zapalają się tylne światła pozycyjne.

Popatrzcie:

Zobaczcie porównanie. Tak widać samochód bez włączonych tylnych świateł pozycyjnych podczas opadów:

A tak samochód który ma włączone tylne światła pozycyjne:

Reklama

Widzicie jaka to różnica? 

To samo dotyczy przednich świateł pojazdu. Porównajcie:

Tak widoczny jest samochód z włączonymi światłami do jazdy dziennej:

A tak auto z włączonymi światłami mijania:

Od tego, jak wcześnie dostrzeże wasze auto inny kierowca lub pieszy, zależy przecież bezpieczeństwo. Im większa odległość, tym więcej czasu na odpowiednią reakcję. 

Notabene światła do jazdy dziennej nie mogą być używane również w tunelach.

Kiedy korzystać ze świateł do jazdy dziennej?

Art. 51. ustawy Prawo o ruchu drogowym stanowi: 

  1. Kierujący pojazdem jest obowiązany używać świateł mijania podczas jazdy w warunkach normalnej przejrzystości powietrza. 
  2. W czasie od świtu do zmierzchu w warunkach normalnej przejrzystości powietrza, zamiast świateł mijania, kierujący pojazdem może używać świateł do jazdy dziennej.

Zwróćcie uwagę, że przepis dopuszcza używanie świateł do jazdy dziennej tylko w warunkach normalnej przejrzystości powietrza.

Jeżeli występują opady deszczu, śniegu albo mgła, przejrzystość powietrza nie jest już normalna. Jest znacznie pogorszona! Wówczas należy używać koniecznie świateł mijania.

Nowoczesne samochody wyposażone są w czujniki, które same włączają światła mijania, jeżeli widoczność się pogarsza. Mimo to radzę samemu kontrolować, na jakich światłach jedziemy i w razie potrzeby dokonać ich zmiany ręcznie. 

Spora część samochodów nie ma jednak żadnych czujników i wówczas kierowca powinien sam dopilnować, aby w porę przełączyć światła do jazdy dziennej na światła mijania. 

Jan Maryn

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: światła do jazdy dziennej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy