Rowerzyści nagminnie łamią ten przepis. Kara jest symboliczna

Rowerzyści w Polsce nie mogą narzekać, bo infrastruktura rowerowa rozwija się w szybkim tempie. Powstają ścieżki rowerowe, “śluzy", kontrapasy czy przejazdy przeznaczone właśnie dla rowerzystów, którzy, tak jak piesi, są traktowani jak ci najmniej chronieni uczestnicy ruchu. Wciąż jednak dochodzi do niebezpiecznych sytuacji z ich udziałem - czasem z winy kierowców, a czasem rowerzystów. Przejeżdżanie rowerem przez pasy dla pieszych to ta druga kategoria.

Za to wykroczenie policja, która czasem faktycznie monitoruje okolice przejść dla pieszych, może nałożyć mandat w wysokości 50-100 zł. To niezbyt wiele, rowerzyści przejeżdżający przez pasy to wciąż zjawisko nagminne. Pal licho, jeśli rowerzysta na przykład uważnie rozgląda się, a nawet nawiązuje kontakt wzrokowy z kierowcą i upewnia się, że ten go widzi i może sprawnie przejechać. Część rowerzystów traktuje jednak przejścia jak przejazdy dla rowerów wjeżdżając na nie z dużą prędkością, nie bacząc ani na kierowców ani na pieszych. W takich sytuacjach nawet ostrożni kierowcy mogą mieć problem z dostrzeżeniem rowerzysty, który nagle wyłania się z boku i wjeżdża pod koła auta. Właśnie aby uniknąć tego typu sytuacji, obowiązuje przepis o tym, że rowerzysta przed przejściem dla pieszych ma obowiązek zejść z roweru i przeprowadzić go, a dopiero potem kontynuować jazdę.

Przejazd przez pasy jest możliwy wyłącznie wtedy, gdy obok przejścia znajduje się oddzielna część dla rowerów, zwykle oznaczona także czerwonym kolorem, aby lepiej zwrócić uwagę kierowców. W miejscach, gdzie rowerzyści faktycznie mogą wjechać na drogę umieszcza się znak A-24, który ostrzega kierowców o tym, że ci mogą pojawić się na drodze, na przykład tam, gdzie kończy się ścieżka rowerowa. Znak ten występuje także przed przejazdami, które mogą być dla kierowców niewidoczne. Inne znaki informujące kierowców o przejeździe dla rowerów to tablice D-6a i D-6b, czyli “przejazd dla rowerzystów" oraz “przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów". Warto pamiętać, że na przejazdach dla rowerzystów mają oni pierwszeństwo w momencie, gdy samochód przecina przejazd (np. skręca z drogi głównej w prawo), w innych sytuacjach, na skrzyżowaniach bez sygnalizacji świetlnej, pierwszeństwo ma ten, kto szybciej znajdzie się na przejeździe. Obie strony powinny w tej sytuacji zachować ostrożność.

W przepisach istnieje wyjątek, który zezwala przejechać rowerem przez pasy - to sytuacja, gdy jedziemy na rowerze jako opiekun dziecka w wieku do lat 10, które w świetle prawa jest traktowane jak pieszy. Z tego samego powodu dorosły jadący z dzieckiem może korzystać z chodnika (a nie ścieżki rowerowej). Oczywiście, w tej sytuacji należy zachować szczególną ostrożność i dokładnie monitorować otoczenie, a przede wszystkim na siłę nie wymuszać pierwszeństwa - nawet jeśli to my powinniśmy przejechać pierwsi.