Prosty sposób na uniknięcie utraty prawa jazdy. Trzeba wiedzieć, kiedy powiedzieć nie
Każdy kierowca w Polsce ma w pamięci, że po przekroczeniu 24 punktów karnych trzeba pożegnać się na kilka miesięcy z prawem jazdy. Ale nie wszyscy wiedzą, że przez niedoskonałość polskiego prawa, utratę można skutecznie odwlec na wiele miesięcy, albo całkowicie uniknąć tej kary.

Spis treści:
W polskich przepisach nie brakuje przewinień, za które policjant oprócz wysokiego mandatu nałoży na kierowcę wysoką karę punktową. Gdy kierujący przyjmie mandat, jego konto punktowe powiększa się na okres 12 miesięcy, co gorsza - od opłacenia mandatu. Jeśli ukarany będzie zwlekał z zapłatą, punkty będą więc obciążać jego konto znacznie dłużej.
Część kierowców z „bogatym kontem” decyduje się na proste rozwiązanie, które zwykle finalnie nie uchroni ich przed karą, ale sprawi, że będzie ona mniej dotkliwa.
Jak uniknąć utraty prawa jazdy: dlaczego odmowa przyjęcia mandatu działa?
Punkty karne trafiają na konto kierowcy w chwili, gdy zgodzi się on na przyjęcie mandatu, lub gdy zostaną zasądzone wyrokiem sądu. To otwiera furtkę - odmowa przyjęcia mandatu odsuwa w czasie moment powiększenia stanu konta. A biorąc pod uwagę fakt, że w zasypanych sprawami polskich sądach procesy ciągną się miesiącami, a czasem i latami, odmawiając przyjęcia mandatu można uniknąć utraty prawa jazdy.
Kiedy warto odmówić przyjęcia mandatu?
Wystarczy, że rozprawa sądowa będzie trwała dłużej, niż termin ważności punktów, które posiadamy na koncie za wcześniejsze wykroczenia. Możliwe, że zanim sąd wyda wyrok, jakieś stare punkty zdążą się zdezaktualizować i znikną z konta. Do tego kierującemu przysługuje prawo do odbycia kursu redukującego liczbę punktów o 6. Jeśli uda mu się je usunąć z konta zanim sąd orzeknie wyrok, może się okazać, że nie przekroczy 24 punktów i zachowa prawo jazdy. Oczywiście warto również skorzystać z tego prawa w sytuacji, gdy jesteśmy przekonani, że policjant chce nałożyć karę bezprawnie - wówczas mamy szansę bronić swojego stanowiska w sądzie.
Jeśli więc ktoś ma na koncie 22 punkty, a pracuje za kierownicą i dostał kolejne 3, sprawa może być warta świeczki - proces sądowy może zająć tyle czasu, że liczba starszych punktów zostanie zredukowana i dopisanie kolejnych 3 punktów nie będzie oznaczało utraty prawa jazdy.
Kiedy nie warto odmawiać przyjęcia mandatu?
Warto mieć jednak świadomość, że to broń obosieczna. Odmowa przyjęcia mandatu zakończona sprawą sądową może oznaczać, że otrzymamy wyrok bardziej dotkliwy, niż wynikający z mandatu. Do tego musimy pamiętać, że jeśli przegramy sprawę, będziemy zobowiązani do pokrycia kosztów procesu. I oczywiście wciąż będziemy musieli zapłacić mandat. Do tego trzeba jeszcze wziąć pod uwagę czas spędzony na rozprawach. Może się więc okazać, że koszty znacznie przewyższą potencjalne korzyści.
Trzeba też pamiętać o tym, że choć po przegranym procesie punkty dopisują się do naszego konta z datą popełnienia wykroczenia, to nie ma co liczyć na to, że w oczekiwaniu na wyrok się przedawnią. Zgodnie z wprowadzonymi kilka lat temu zmianami, okres przez który punkty karne pozostają na naszym koncie liczy się od momentu opłacenia mandatu, a nie od momentu popełnienia wykroczenia.
Nie ma wątpliwości co do tego, łamanie przepisów ruchu drogowego zasługuje na potępienie, a kara za to powinna być nieunikniona, tak, by spełniała funkcje resocjalizacyjną. Ale jeśli przepisy prawa skonstruowano tak, że wykorzystując je można np. uchronić się przed utratą pracy, to warto mieć świadomość istnienia takich rozwiązań.