Policjantka machnęła, pojechał dalej. Co grozi za niezatrzymanie się do kontroli?
Policjantka skierowała lizak ku poboczu, by wskazać kierującemu Audi, że powinien się zatrzymać. Ten zlekceważył polecenie, skręcił w przecznicę i odjechał. Co mu teraz grozi?
Na facebookowym kanale Bandyci drogowi opublikowano film z niestandardowej interwencji policji. Widać na nim, jak kierujący czarnym Audi lekceważy polecenie policjantki by się zatrzymał, przez co zmusza funkcjonariuszy do podjęcia pościgu.
Po obejrzeniu materiału można mieć jednak wątpliwość - czy aby na pewno uciekał? A może źle zinterpretował intencje funkcjonariuszki? Wygląda na to, że policjantka zatrzymała z jakiegoś powodu pojazd, z którego sfilmowano całe zajście. Z drugiej strony nadjeżdżało Audi, którego kierowca pewnie widział funkcjonariuszkę idącą środkiem drogi. Ta, jak widać na materiale wideo, idąc do niego tyłem, wykonała gest ręką kierując dłoń z "lizakiem" w swoją prawą stronę.
Nie widzimy natomiast co działo się wcześniej. Czy policjantka odwróciła się do kierującego Audi, uniosła do góry dłoń z tarczą do zatrzymywania pojazdów, dając jednoznacznie znać, że oczekuje jego zatrzymania? A może kierujący Audi miał podstawy by uznać, że idąc środkiem ulicy sygnalizowała tylko swoją obecność, zerkając przez ramię, by sprawdzić czy jest widoczna i nie ma zagrożenia, że zostanie potrącona?
Tego się z materiału wideo ani jego opisu nie dowiemy. Po reakcji funkcjonariuszy widzimy jednak, że uznali za konieczne podjęcie pościgu.
Ale tak czy inaczej warto wiedzieć, co grozi kierowcy za zlekceważenie polecenia zatrzymania wydane przez upoważnionego do tego funkcjonariusza państwowego.
Art. 178 b Kodeksu karnego brzmi:
Jasne jest więc, że jeśli zignorujemy sygnał do zatrzymania podawany z radiowozu (używającego sygnałów świetlnych i dźwiękowych), a także ze statku powietrznego lub wodnego, to popełnimy przestępstwo. Jeśli natomiast nie zareagujemy na sygnał podawany przez policjanta pieszego (nawet stojącego przy radiowozie), to wówczas będzie to jedynie wykroczenie.
Precyzuje to art. 92 Kodeksu wykroczeń:
Zróżnicowanie w ocenie ciężaru przewinienia może wynikać z ewentualnego ryzyka niezauważenia sygnału od policjanta stojącego przy drodze. Chociaż funkcjonariusz powinien dawać wyraźne sygnały, kierowca może je przegapić, np. patrząc w lusterko. Inaczej jest, gdy radiowóz jedzie na sygnałach i daje sygnały dźwiękowe oraz świetlne. Wtedy trudno je przegapić. Ignorowanie takich sygnałów prowadzi do pościgu, co jest niebezpieczne dla innych. Ucieczka przed policją rzadko kończy się sukcesem. Policja ma lepszy sprzęt niż kiedyś i może zablokować drogi. Uciekają zwykle ci, którzy mają coś do ukrycia. Ucieczka może skutkować więzieniem, zwłaszcza jeśli kierowca spowoduje wypadek. Uciekanie tylko pogarsza sytuację kierowcy.
Wspomniany art. 92 Kodeksu wykroczeń mówi o karze grzywny, która obecnie może wynieść nawet 30 tys. zł oraz zakazie prowadzenia pojazdu. W przypadku zlekceważenia polecenia wydawanego przez policjanta z radiowozu używającego sygnałów świetlnych i dźwiękowych, dodatkowo grozi nam do 5 lat więzienia.