Padł pomysł wprowadzenia zakazu wyprzedzania za znakiem A-16. Mandat - 1500 zł
Pomysł wprowadzenia zakazu wyprzedzania za znakiem A-16 padł z ust Marka Dworaka, czyli pełnomocnika ministra infrastruktury do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego. Trzeba to zatem traktować bardzo poważnie.
Zgodnie z nowym taryfikatorem mandatów, który obowiązuje od stycznia tego roku, mandat za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed nim wynosi 1500 zł. Sęk w tym, że o ile w przypadku wyprzedzania na przejściu dla pieszych sytuacja jest jednoznaczna, o tyle określenie "bezpośrednio przed nim" jest nieprecyzyjne. Nowy pomysł pełnomocnika ministra infrastruktury do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego to pomysł na to, jak można ten przepis doprecyzować.
Zakaz wyprzedzania za znakiem A-16
Gdzie dziś stawiany jest znak A-16? Przede wszystkim przed przejściami, które nie są dobrze widoczne. Obligatoryjnie stawia się też go na drogach, na których dopuszczalna prędkość jest większa niż 60 km/h i na których nie ma świateł. Wprowadzenie pomysłu Dworaka w życie oznaczałoby, że wspomniany znak A-16 musiałby stanąć prawdopodobnie przed każdym przejściem dla pieszych w Polsce.
Co by to oznaczało dla kierowców? Zakaz wyprzedzania 100 m przed przejściem dla pieszych na drogach, na których obowiązuje ograniczenie prędkości do 60 km/h, oraz od 150 do 300 m tam, gdzie limity prędkości są większe.
Ja będę proponował dodatkowy przepis dotyczący znaku ostrzegawczego przed przejściem dla pieszych (A-16 - przyp. red.), który jest obecnie stawiany w tych miejscach, w których przejść możemy się nie spodziewać. Zaproponuję, żeby on był zawsze. (...) Mijamy znak ostrzegawczy i od tego momentu pilnujemy, żeby nie pojechać szybciej niż pojazd jadący sąsiednim pasem
Nowe przepisy drogowe 2022 - jest więcej pomysłów
To niejedyny pomysł Marka Dworaka, o którym jest głośno w ostatnim czasie. W maju na łamach Moto Interii opisywaliśmy inne propozycje na poprawę bezpieczeństwa i uproszczenie przepisów drogowych, o których rządowy pełnomocnik mówił w wywiadzie dla brd24:
- Zjazd z klasycznego ronda tylko z prawego pasa.
- Pierwszeństwo dla rowerzystów wjeżdżających na przejazd rowerowy, a nie tylko dla tych, którzy już się na nim znajdują.
- Jednoczesne przywrócenie ust. 4, który usunięto z art. 33 ustawy Prawo o ruchu drogowym, czyli zakaz wjazdu bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd.
- Przymuszenie rowerzystów do jazdy gęsiego, jeśli z naprzeciwka lub z tyłu zbliża się pojazd. Nie oznaczałoby to zakazu jazdy obok siebie, ale nakazywało jazdę jeden za drugim w razie zbliżania się jakiegoś pojazdu.
- Dookreślenie możliwości wyprzedzania przez rowerzystów innych pojazdów z ich prawej strony.
- Obowiązkowe kaski rowerowe dla dzieci i młodzieży.
- Wprowadzenie znaków drogowych informujących o prędkości zalecanej.
Kiedy wszystkie wspomniane zmiany miałyby wejść w życie? O konkretnych nikt nie mówi, ale znając tempo legislacyjnej machiny w Polsce, raczej nie ma co myśleć o zmianach jeszcze w tym roku.