Nowy taryfikator punktów. Za to zabiorą prawo jazdy
Liczba wypadków i ofiar zamiast spadać, niestety rośnie. Rząd zamierza walczyć z kierowcami, którzy popełniają najniebezpieczniejsze wykroczenia zaostrzając przepisy i zmieniając te istniejące – np. dotyczące kasowania punktów poprzez uczestnictwo w kursach.
Przepisy mogą być najostrzejsze na świecie, ale najważniejsze jest to, by były skutecznie egzekwowane. Dopiero poczucie nieuchronności kary wśród kierowców w pierwszej kolejności decyduje o tym, czy będą się stosować do reguł. Statystyki wypadków niestety nie napawają optymizmem, szczególnie, że przyzwyczailiśmy się do tego, iż na polskich drogach jest z roku na rok coraz bezpieczniej. W pierwszym kwartale 2024 roku liczba wypadków wzrosła o 10%, a liczba ofiar śmiertelnych - o 12 proc. Wzrosła również liczba rannych (o 9 proc.). Dlatego rząd zamierza wprowadzić ostrzejsze przepisy i usunąć możliwość usuwania punktów poprzez uczestnictwo w kursach reedukacyjnych, które są łatwym sposobem na "wyzerowanie" licznika. W pracach nad nowymi przepisami bierze udział Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego oraz eksperci.
W telewizyjnym wywiadzie minister infrastruktury Dariusz Klimczak ujawnił, że trwają już prace nad zmianą przepisów. Przypomnijmy - od 17 września 2023 roku, niejako w przedwyborczym prezencie, rząd PiS przywrócił możliwość uczestnictwa w kursach reedukacyjnych, nie częściej niż raz na pół roku, w trakcie których kierowcy mogą usunąć ze swojego konta sześć punktów. Do tego punkty, które mamy na koncie obowiązują tylko przez rok i po tym czasie znikają. Czy taka furtka sprawiła, że niektórzy zaczęli jeździć szybciej? Prace i analizy już trwają, ale nowe przepisy zapewne nie wejdą w życie wcześniej niż w na początku przyszłego roku, choć minister w wywiadzie stwierdził, że chciałby, aby stało się to jeszcze w 2024 roku.
W planach jest między innymi zrezygnowanie z możliwości uczestnictwa w kursach za najcięższe gatunkowo przewinienia - wyprzedzanie na linii ciągłej, przed przejściem dla pieszych czy za poważne przekroczenia prędkości. Być może, po analizach, dojdą do tego kolejne obostrzenia związane z kasowaniem punktów poprzez kursy.
Obowiązujące przepisy dotyczące zabierania prawa jazdy na trzy miesiące dotyczą tylko znacznego przekraczania prędkości w terenie zabudowanym - o ponad 50 km/h. Ministerstwo Infrastruktury chce ten przepis rozszerzyć także o drogi jednojezdniowe dwupasmowe. Według statystyk to właśnie na tego typu drogach dochodzi do około 90 proc. wypadków śmiertelnych.
Nowe, ostrzejsze przepisy, a przede wszystkim ich nieuchronność, zapewne pomogą w ograniczeniu rosnącej liczby wypadków i ofiar. Niepokojący trend w tym roku jest przez wielu ekspertów łączony właśnie ze złagodzeniem przepisów.