Mandat za falstart. 15 punktów za wczesne wyprostowanie stopy

Część kierowców do dziś nie może pojąć, dlaczego to przewinienie jest karane tak surowo. Popełnia się je przy minimalnej prędkości, a kara jest jak za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych.

"Przecież bardziej już nie przejedzie" - denerwują się kierowcy, którzy spiesząc się do pracy obserwują, jak przejeżdża pociąg, a dróżnik, albo coraz częściej oprogramowanie nie unosi zapór przed przejazdem kolejowym. A gdy już zacznie, nie czekają, ruszają gdy tylko zapory uniosą się na tyle, by zmieścił się pod nimi samochód. 

Mandat na przejeździe kolejowym

W ten sposób popełniają jedno z najostrzej karanych wykroczeń, bo przepis jest bezlitosny:

Zakończenie unoszenia zapór sygnalizowane jest zgaśnięciem czerwonych świateł ostrzegawczych, które zawsze towarzyszą takim przejazdom kolejowym. Póki one mrugają - popełniamy taki sam błąd, jak wjeżdżając na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Tak samo jest też w przypadku przejazdów kolejowych zabezpieczonych wyłącznie sygnalizacją świetlną, bez zapór.

Reklama

W obu przypadkach taryfikator przewiduje tę samą karę: 15 punktów i 2 tysiące złotych. A jeżeli ktoś popełni ten sam błąd drugi raz w ciągu dwóch lat od pierwszego - zapłaci dwa razy więcej (4 tysiące złotych).

Nie bez znaczenia jest też fakt, że w identyczny sposób ukarani zostają kierowcy, którzy wjeżdżają na przejazd po zgaśnięciu świateł i uniesieniu zapór, ale nie mają możliwości opuszczenia przejazdu, bo np. zaraz za nim utworzył się korek.

Wypadki na przejazdach kolejowych w Polsce

Według ustawodawcy, wprowadzenie wysokich mandatów i bezlitosne karanie łamiących przepisy to najskuteczniejszy sposób poprawy poziomu bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych. W ubiegłym roku na przejazdach kolejowo-drogowych doszło do 189 wypadków z 40 ofiarami śmiertelnymi. 121 z nich miało jednak miejsce na przejazdach kat. D, czyli zabezpieczonych wyłącznie krzyżem św. Andrzeja lub krzyżem św. Andrzeja i znakiem Stop, na których nijak nie dałoby się ukarać kierowców, niezależnie od wysokości mandatu. Tam mogą dostać mandat co najwyżej za zlekceważenie znaku STOP.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przejazd kolejowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama