Linki między drzewami w lesie - co grozi walczącym z motocyklistami
Linki rozciągnięte między drzewami stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo dla motocyklistów oraz rowerzystów poruszających się po lasach. Bezmyślna pułapka może doprowadzić do koszmarnej w skutkach sytuacji. Sprawcom grożą wysokie kary.
Problem linek rozwieszanych pomiędzy drzewami pojawia się cyklicznie w różnych miejscach Polski. Zwykle nieznani sprawcy rozciągają stalową linkę na takiej wysokości, żeby motocyklista lub rowerzysta nie mogli ich dostrzec, bez względu na prędkość jazdy. Robią tak, żeby zniechęcić kierowców do jazdy po lasach.
Kierowca jednośladu jadący nawet z niewielką prędkością może uderzyć w linkę, która jest rozciągnięta na wysokości jego szyi. To wystarczy, żeby w najlepszym wypadku zrzucić kierowcę z pojazdu, a w najgorszym doprowadzić do śmierci.
Okazuje się, że rozwieszanie linki w lesie może zostać potraktowane jako przestępstwo podlegające karze pozbawienia wolności. Eksperci wskazują w tym przypadku naruszenia trzech przepisów kodeksu karnego. W końcu, gdy ktoś zakłada taką linkę w lesie, musi zakładać, że doprowadzi do uszkodzenia czyjegoś ciała.
Pierwszy z nich to art. 157 § 1, który stanowi, iż osoba, która powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat.
Drugi przepis to art. 9 § 1, wskazujący, że czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi.
Do tego można dołożyć jeszcze art. 160 kodeksu karnego, mówiący o tym że osoba, która "naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Jeśli sprawca takiego czynu działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Ściganie takiego przestępstwa następuje na wniosek pokrzywdzonego.
***