Korytarz życia. Jedno zachowanie jest absolutnie zabronione
Przepisy o korytarzu życia obowiązują od grudnia 2019, a więc już od przeszło 4 lat. Większość kierowców potrafi się do nich zastosować, ale ciągle zdarzają się informacje, o skandalicznym zachowaniu kierujących, którzy np. zawracają i jadą korytarzem życia pod prąd, by uwolnić się z zatoru.
Oczywiście takie zachowanie jest niezgodne z przepisami. W razie nadjechania korytarzem życia służb ratunkowych, natychmiast pojawia się problem z przejechaniem, a to jest bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia osób oczekujących na pomoc.
Korytarz życia to wolna przestrzeń na jezdni pozostawiona dla pojazdów ratunkowych poruszających się w zatorze drogowym. Pozostawienie jej jest szczególnie ważne na drogach ekspresowych i autostradach. Pas awaryjny jest wąski i może być zablokowany przez uszkodzone pojazdy czy resztki opon lub zderzaków. Dlatego potrzebny jest korytarz życia.
Gdy zauważymy zator na drodze to odruchowo, nie czekając na sygnał karetki, radiowozu lub wozu strażackiego, powinniśmy zjechać na bok, robiąc przejazd środkiem. Kierowcy podróżujący lewym pasem zjeżdżają w lewo, a ci z pasa prawego w prawo. Tylko skrajnie lewy pas zjeżdża w lewo, pozostałe pasy, jeśli jest ich więcej, ustawiają się na prawo tak, by pozostawić jeden pas wolny. W ten sposób utworzymy szeroki korytarz, którym bez problemu przejadą nawet największe wozy straży pożarnej.
Korytarz życia jest dla służb, które muszą szybko dojechać na miejsce zdarzenia, aby ratować zdrowie i życie innych ludzi. Niedopuszczalne jest jechanie nim pod prąd w celu wyjechania z zatoru. Służby ratunkowe często mają w samochodach kamery i jeśli nagrają kierowców jadących pod prąd i blokujących przejazd, to taki materiał przekazywany jest policji.