Kierowcy mylą znak E-17a. Ile można jechać za zieloną tablicą?

Jeśli w Polsce jest prawie 52,5 tysiąca miejscowości, to oznacza, że na terenie kraju mamy co najmniej 105 tysięcy takich znaków. A że wiele miejscowości ma kilka dróg wjazdowych – z pewnością jest ich o wiele więcej. Mowa o znakach E-17a – zielonych tablicach z białymi napisami. Co dokładnie oznacza taki znak? Czy zielona tablica z nazwą miejscowości nakłada ograniczenie prędkości na kierowców?

Ile można jechać za znakiem z nazwą miejscowości?

Za każdym razem, gdy wjedziemy w granice administracyjne jakiejś miejscowości, poinformuje nas o tym znak E-17a z jej nazwą zapisaną białymi literami na zielonym tle. Kierowcy często nie są pewni, czy po jego minięciu powinni zredukować prędkość. Jak się okazuje, zgodnie z przepisami, sam znak E-17a nie zmienia dopuszczalnej prędkości na drodze. Po jego minięciu obowiązuje nas takie samo ograniczenie jak na wcześniejszym odcinku. By zaszła konieczność zmiany tempa jazdy, musi mu towarzyszyć inny znak – zwykle  to albo D-42 "obszar zabudowany" lub B-33 "ograniczenie prędkości".

Reklama

Odwołaniem znaku E-17a jest znak E-18a, który po przekątnej przecina czerwona linia. Na drogach dwukierunkowych często znajduje się on na odwrocie oznaczenia E-17a "miejscowość".

E-17a kontra D-42 - czym się różnią?

Znak D-42 "obszar zabudowany" ma taki sam kształt jak E-17a, jednak różni się kolorystyką. O przekroczeniu granicy obszaru zabudowanego informuje nas biały prostokąt z czarnym zarysem zabudowań. 

Minięcie tego znaku oznacza też nowe obowiązki kierowców. Za białą tablicą "obszar zabudowany" maksymalna dopuszczalna prędkość jazdy to 50 km/h. Jeżeli znakowi D-42 towarzyszy znak B-33 "ograniczenie prędkości", wtedy na terenie całej miejscowości domyślna jest prędkość widoczna wewnątrz czerwonego okręgu na białym tle.Sama zielona tablica z nazwą miejscowości nie nakłada na kierowcę żadnego nowego ograniczenia. 

Za zbyt ścisłe kojarzenie ze sobą obu znaków w dużej mierze odpowiadają przepisy, które przestały obowiązywać 1 stycznia 2006 roku. Do tej daty na polskich drogach funkcjonował wzór, na którym nazwa miejscowości była zapisana na białym tle - łączył znak E-17a i D-42. Niektórzy nadal kojarzą więc granicę administracyjną miejscowości z terenem zabudowanym i ograniczeniem prędkości.

Prawo zostało jednak poprawione, a znak "miejscowość" i "teren zabudowany" to dwa odmienne oznaczenia, których nie można stosować wymiennie. Jeżeli teren zabudowany zaczyna się w tym samym miejscu co miejscowość, to kierowców muszą informować o tym dwa oddzielne znaki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: znaki drogowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy