Czy można parkować pod prąd? Niejasny przepis podzielił kierowców
Czy można bezpiecznie zostawić auto przy lewej krawędzi jezdni? Kierowcy w Polsce często robią to odruchowo, nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Problem w tym, że przepisy nie zawsze są dla wszystkich jasne, a jedno nieprecyzyjne sformułowanie w ustawie potrafi wywołać spór między kierowcą a patrolem.

Spis treści:
Parkowanie pod prąd a przepisy drogowe
Zasady określa Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z art. 49 ust. 1 pkt 7, zatrzymanie pojazdu przy lewej krawędzi jezdni jest generalnie zakazane. Istnieją jednak dwa wyjątki.
Pierwszy dotyczy dróg jednokierunkowych - oznaczonych znakiem D-3 - gdzie można parkować zarówno po prawej, jak i lewej stronie. Drugi wyjątek przewidziano dla obszarów zabudowanych na drogach dwukierunkowych o małym natężeniu ruchu. I to właśnie ta furtka w przepisach budzi najwięcej wątpliwości, ponieważ ustawodawca nie wyjaśnił, co dokładnie oznacza "mały ruch".

Co oznacza mały ruch? Problem z interpretacją
Brak definicji sprawia, że ocena należy do policjanta lub strażnika miejskiego. Dla przykładu - ta sama ulica osiedlowa wieczorem może być uznana za spokojną, ale rano, gdy mieszkańcy jadą do pracy, funkcjonariusz zakwalifikuje ją jako ruchliwą.
Według danych Komendy Głównej Policji, w 2023 r. wystawiono ponad 110 tys. mandatów za nieprawidłowe parkowanie. Część z nich dotyczyła właśnie zatrzymania pojazdu w miejscu, które służby uznały za niedozwolone z powodu natężenia ruchu. To pokazuje, że niejasny przepis w praktyce oznacza ryzyko dyskusji na ulicy i ostatecznej decyzji funkcjonariusza.
Mandat za parkowanie pod prąd - ile wynosi kara?
Jeżeli kierowca zaparkuje przy lewej krawędzi jezdni niezgodnie z warunkami, grozi mu mandat w wysokości 100 zł i 1 punkt karny. Nie jest to wysoka kara, ale problem zaczyna się wtedy, gdy pojazd zostanie uznany za utrudniający ruch lub stwarzający zagrożenie.
W takiej sytuacji auto może zostać odholowane na parking depozytowy. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Finansów, stawki maksymalne wynoszą w 2025 r. ok. 600 zł za holowanie samochodu osobowego i średnio 45 zł za każdą dobę postoju. Ostateczną wysokość ustalają rady gmin. W praktyce rachunek szybko rośnie i może wynieść 700-800 zł.
Parkowanie pod prąd a znaki zakazu
Kolejna pułapka dla kierowców to oznakowanie. Na drogach dwukierunkowych obowiązują znaki zakazu postoju (B-35) i zakazu zatrzymywania się (B-36). Problem w tym, że przepisy nie wymagają ustawienia ich po obu stronach jezdni. Kierowca jadący pod prąd może więc nie zauważyć znaku, bo znajdzie się on poza jego polem widzenia.
Z tego powodu eksperci radzą, by w razie parkowania przy lewej krawędzi przejść kilkadziesiąt metrów do najbliższego skrzyżowania i upewnić się, czy nie obowiązuje zakaz. W przeciwnym razie ryzyko mandatu lub blokady na koło jest realne.