Polacy znów coraz chętniej robią prawa jazdy

Wygląda na to, że udało się zahamować tendencję sugerującą, że Polacy odwracają się od świata czterech kółek. W 2018 uprawnienia do prowadzenia pojazdów zdobyło po raz pierwszy 418 tys. rodaków. Wyniki są niemal identyczne, jak w poprzednim roku. Wcześniej notowano zauważalne spadki.

Takie dane płyną z opracowanego przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego raportu. Chociaż zahamowanie tendencji spadkowej to dobra informacja dla szkół nauki jazdy i WORD-ów, cały czas liczba wydanych po raz pierwszy dokumentów jest znacząco mniejsza niż w szczytowych latach 2007-2009. Nie sposób pominąć, że równe 10 lat temu - w 2009 roku - wydano w naszym kraju rekordową liczbę blisko 780 tys. praw jazdy. Największy krach nastąpił w roku 2013, gdy uprawnienia do prowadzenia pojazdów zyskało zaledwie nieco ponad 328 tys. rodaków.

Reklama

Jeśli chodzi o ubiegły rok, najlepszym miesiącem okazał się październik, gdy urzędnicy wydali 40,5 tys. dokumentów, czyli o blisko 6 tys. powyżej średniej miesięcznej. Najsłabszym miesiącem był grudzień (31,3 tys.), co wynika rzecz jasna z panującej aury i dużej liczby dni wolnych od pracy.

O uprawnienia do kierowania pojazdami najczęściej starają się mieszkańcy województw: mazowieckiego (56,7 tys.), śląskiego (42 tys.) i wielkopolskiego (40,5 tys.). Po drugiej stronie skali są województwa: opolskie (10,3 tys.), podlaskie (12,2 tys.) i lubuskie (12,3 tys.).

A jak kształtuje się druga strona medalu, czyli statystyki dotyczące zatrzymanych praw jazdy? Najpełniejsze policyjne dane dotyczą dokumentów zatrzymanych czasowo w związku z przekroczeniem prędkości w terenie zabudowanym. Przypominamy, że od 18 maja 2015 roku policjant ma obowiązek zatrzymania na trzy miesiące prawa jazdy kierowcy przyłapanemu na przekroczeniu prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h.

Jak poinformowała Interię st. asp. Wioletta Szubska z wydziału prasowego KGP, cały ubiegły rok zamknął się liczbą 25 886 praw jazdy zatrzymanych czasowo za przekroczenie prędkości! Oznacza to, że uprawnienia do prowadzenia traciło z tego powodu średnio 71 kierowców dziennie.

Co gorsza, statystyki zatrzymanych praw jazdy, cały czas rosną. W ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy tego roku za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym policjanci zatrzymali 38 720 uprawnień. To prawie 75% więcej niż w porównywalnym okresie ubiegłego roku.

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy