Koniec z oszustwami przy zdawaniu na prawo jazdy

W polskich przepisach roi się od luk, które pozwalają naginać prawo wg własnego uznania. Jedna z nich dotyczy wniosków składanych przy okazji ubiegania się o wydanie praw jazdy.

Jak informuje "Rzeczpospolita" już w czerwcu w życie wejść mogą nowe przepisy, których projekt trafił właśnie do Sejmowej Komisji Infrastruktury. Posłowie chcą, by za składanie fałszywych oświadczeń dotyczących zakazów prowadzenia pojazdów kierowcom ubiegającym się o wydanie prawa jazdy groziła kara pozbawienia wolności do lat trzech.

Obecne przepisy wymagają, by starając się o wydanie prawa jazdy, kandydat na kierowcę podpisał oświadczenie, że nie został wobec niego orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a prawo jazdy ani uprawnienia do kierowania nie zostały zatrzymane. Tego rodzaju dokument składany jest przez kandydatów na kierowców w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego.

Reklama

Problem w tym, że zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 2015 roku, za składanie fałszywych oświadczeń, mimo uprzedzenia o odpowiedzialności karnej, skazać można wyłącznie jeśli zobowiązanie do złożenia tego typu oświadczenia określone jest w ustawie. W przypadku przepisów dotyczących praw jazdy o zobowiązaniu do złożenia oświadczenia mówi wyłącznie rozporządzenie ministra infrastruktury. Oznacza to więc, że kandydatom na kierowców, którzy chcąc za wszelką cenę odzyskać utracony dokument, składają fałszywe oświadczenia, nie grozi praktycznie żadna kara.

W najbliższym czasie ma się to jednak zmienić. Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że projekt gotowy jest już do pierwszego czytania w Sejmie. Biorąc pod uwagę aktualny układ sił w parlamencie można przypuszczać, że z jego przegłosowaniem nie będzie najmniejszych problemów. Oznacza to, że - jeśli wszystko pójdzie po myśli autorów projektu - nowe prawo może zacząć obowiązywać już 4 czerwca bieżącego roku.

Przypominamy, że w całym ubiegłym roku policjanci drogówki zatrzymali blisko 86 tys. praw jazdy! W roku 2016 było to 93 061 dokumentów. Ponad 30,5 tys. praw jazdy zatrzymano w ubiegłym roku na 3 miesiące w wyniku przekroczenia przez kierujących prędkości o 50 km/h w obszarze zabudowanym.

Warto przypomnieć, że w roku 2017 policjanci drogówki ujawnili w sumie 4 143 415 wykroczeń drogowych. Wystawiono wówczas niemal 3,6 mln mandatów. W blisko 198 tys. przypadków policjanci skierowali wniosek o ukaranie kierującego do sądu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy