Nowe, zielone znaki drogowe 350.1. Polacy mogą je zobaczyć na wakacjach
Biały symbol roweru na zielonym tle umieszczony na kwadratowej tablicy przypominającej oznakowanie autostrady – ten znak drogowy można spotkać już w co najmniej kilku krajach europejskich, a zwłaszcza w Niemczech. W tamtejszych przepisach oznaczono go numerem 350.1, a mandaty za niestosowanie się do niego wynoszą nawet 400 zł.

Spis treści:
Autostrady dla rowerów w Europie
Znak 350.1 oznacza tzw. Radschnellweg - dosłownie "szybką trasę rowerową" lub po prostu autostradę dla rowerów. To specjalna trasa przeznaczona dla rowerzystów, gdzie mają oni absolutne pierwszeństwo. Koncepcja stosowania tego znaku narodziła się z potrzeby stworzenia infrastruktury umożliwiającej sprawne przemieszczanie się na rowerze na dłuższych dystansach.
Radschnellweg zostały zaprojektowane tak, aby nawet przeciętnie wytrenowany cyklista mógł utrzymać tempo 20 km/h lub więcej przez dłuższy czas. Charakteryzują się szeroką jezdnią umożliwiającą bezpieczne wyprzedzanie, minimalną liczbą wzniesień, wysokiej jakości nawierzchnią z asfaltu lub betonu oraz oświetleniem. Co najważniejsze - są całkowicie oddzielone od ruchu pieszego i samochodowego.
Mandat za nieprzestrzeganie znaku 350.1
Kierowcy, którzy zlekceważą znak 350.1 i wjadą na autostradę rowerową, muszą liczyć się z mandatem. Podstawowa kara za takie wykroczenie wynosi około 100 euro, czyli ponad 400 zł.
Jeśli policja uzna, że kierowca swoim zachowaniem stworzył zagrożenie dla bezpieczeństwa rowerzystów, mandat może być znacznie wyższy. W skrajnych przypadkach, gdy dojdzie do kolizji lub zablokowania trasy, kierowca może nawet stracić prawo jazdy - choć tu mowa oczywiście o zakazie jazdy w Niemczech, a nie na terenie Polski.
Wiele niemieckich miast instaluje na autostradach rowerowych kamery. Rejestrują one wszelkie naruszenia przepisów, a system automatycznego wykrywania wykroczeń sprawia, że nawet krótkotrwały wjazd na Radschnellweg zostanie odnotowany i ukarany.
Radschnellweg w Niemczech
Już dziś funkcjonuje kilka takich tras, a kolejne są w budowie. Najdłuższa z planowanych - Radschnellweg Ruhr (RS1) - ma docelowo liczyć 101 kilometrów i połączyć Duisburg z Hamm. Obecnie oddano do użytku około 13 kilometrów między Essen a Mülheim an der Ruhr.
Inne istniejące trasy to między innymi połączenie Böblingen/Sindelfingen ze Stuttgartem (8 km z planami rozbudowy do 20 km), Veloring w Friedrichshafen (7 km) czy trasa między Egelsbachem a Darmstadt-Wixhausen (3,6 km z planami przedłużenia do Frankfurtu nad Menem).
Choć zasadniczo Radschnellwegi są przeznaczone wyłącznie dla rowerów i hulajnóg elektrycznych, czasami dodatkowe tabliczki mogą dopuszczać inne pojazdy. W takich przypadkach kierujący muszą jednak dostosować prędkość do ruchu rowerowego i zachować szczególną ostrożność względem cyklistów.
Idea autostrad dla rowerów najlepiej rozwinęła się w krajach o wysokiej kulturze rowerowej - Danii, Belgii i Holandii.
Polskie władze już myślą o podobnych rozwiązaniach. Od 2022 roku w oficjalnych "Wytycznych projektowania infrastruktury dla rowerów" Ministerstwa Infrastruktury pojawił się termin velostrada - polski odpowiednik Radschnellweg. To droga rowerowa umożliwiająca bezpieczne poruszanie się z prędkością nawet 40 km/h.
Profesor Andrzej Zalewski, specjalista od infrastruktury rowerowej, definiuje velostradę jako drogę przeznaczoną do szybkich codziennych podróży rowerem na dystansach 5-30 kilometrów. W założeniu ma to być droga o podwyższonych standardach technicznych, zapewniająca bezkolizyjne przecięcia z pozostałymi trasami - dokładnie jak niemieckie autostrady rowerowe.