Kierowcy masowo dostają mandaty. 500 zł za sprawdzenie trasy w telefonie
Zwykłe sprawdzenie korków w telefonie może zakończyć się mandatem 500 zł i aż 12 punktami karnymi. Coraz więcej kierowców przekonuje się, że policja traktuje takie zachowania identycznie jak rozmowę przez smartfon w trakcie jazdy.

Spis treści:
- Mandat za korzystanie z nawigacji - kiedy grozi kara?
- 500 zł mandatu i 12 punktów karnych za telefon w ręku
- Jak korzystać z telefonu, żeby uniknąć mandatu?
- Jaki uchwyt do telefonu sprawdza się najlepiej?
Mandat za korzystanie z nawigacji - kiedy grozi kara?
Korzystanie z telefonu podczas prowadzenia pojazdu jest w Polsce jednoznacznie uregulowane. Art. 45 §2 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym zabrania korzystania z urządzenia wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku. Przepisy nie rozróżniają rodzaju czynności - wykroczeniem jest zarówno rozmowa, jak i szybkie zerknięcie na mapę, przesunięcie widoku czy potwierdzenie komunikatu aplikacji.
Policja interpretuje to jasno: każde trzymanie telefonu w dłoni podczas jazdy, niezależnie od tego, do czego jest używany, jest traktowane jako wykroczenie. Nie ma znaczenia, czy kierowca odbiera połączenie, czy jedynie sprawdza korki na znanej trasie. Funkcjonariusze podkreślają, że to właśnie w takich codziennych sytuacjach kierowcy najczęściej popełniają błąd.
500 zł mandatu i 12 punktów karnych za telefon w ręku
Za korzystanie ze smartfona niezgodnie z przepisami grozi 500 zł mandatu oraz 12 punktów karnych. To jedna z najwyższych kar w obowiązującym taryfikatorze. Funkcjonariusz nie ma obowiązku pouczać, jeśli zauważy telefon w dłoni kierowcy, może natychmiast nałożyć grzywnę.
W wielu krajach Europy kary są jeszcze surowsze. W Niemczech mandat wynosi równowartość ok. 700 zł, we Francji ok. 1,3 tys. zł, a w Wielkiej Brytanii ponad 1 tys. zł, dodatkowo z możliwością utraty prawa jazdy.
Jak korzystać z telefonu, żeby uniknąć mandatu?
Aby uniknąć sankcji, kierowca musi korzystać z urządzenia wyłącznie wtedy, gdy jest ono zamocowane w uchwycie. Najczęściej polecanym miejscem montażu jest lewa dolna część przedniej szyby - smartfon znajduje się w zasięgu wzroku, bez zasłaniania pola widzenia. Alternatywnie telefon można umieścić na desce rozdzielczej lub w kratce nawiewu, pod warunkiem że uchwyt nie blokuje poduszek powietrznych ani widoczności.
Kluczowe jest ustawienie trasy przed rozpoczęciem jazdy. Każda zmiana ustawień w ruchu może zostać potraktowana jako wykroczenie, zwłaszcza jeśli wymaga od kierowcy sięgnięcia ręką do telefonu.
Jaki uchwyt do telefonu sprawdza się najlepiej?
Najpopularniejsze rozwiązania to uchwyty montowane na szybie, konstrukcje mocowane do kratek nawiewu, modele przyklejane lub przykręcane do deski rozdzielczej, uchwyty magnetyczne.
Wybierając uchwyt, warto zwrócić uwagę na stabilność oraz możliwość regulacji kąta nachylenia ekranu. Kierowcy coraz częściej wybierają również modele z ładowaniem indukcyjnym, choć w dłuższej trasie może to powodować intensywne nagrzewanie telefonu, szczególnie przy jednoczesnym korzystaniu z nawigacji.










