Auto uszkodzone na parkingu przy markecie. Co robić, gdy sprawca uciekł?

Wracamy z zakupów, wkładamy je do bagażnika i właśnie wtedy dostrzegamy wyraźne zarysowania samochodu. Wielu kierowców zna ten scenariusz aż za dobrze. Problem może jednak okazać się poważniejszy i bardzo kosztowny, jeśli nie znamy sprawcy. Co zrobić w takiej sytuacji? W pierwszej kolejności powinniśmy zadbać o zabezpieczenie wszelkich śladów i udokumentowanie zdarzenia. Zdjęcia wykonane z różnych perspektyw, obejmujące zarysowania i uszkodzenia samochodu lub potencjalne ślady farby lub lakieru innego pojazdu, stanowią podstawowy dowód podczas zgłaszania szkody. Przydadzą się również nagrania z wideorejestratora.

Następnym krokiem jest próba odnalezienia świadków. Warto zwrócić się do innych klientów sklepu lub jego pracowników, prosząc ich o dane kontaktowe. Mogą dostarczyć ważnych informacji, które pomogą nam w identyfikacji sprawcy. Jeżeli na parkingu znajduje się monitoring, skontaktuj się z zarządcą parkingu lub przedstawicielem sklepu z prośbą o zabezpieczenie nagrań. Zrób to jak najszybciej, ponieważ zapisy z kamer często są przechowywane przez ograniczony czas.

Jeśli sprawca uciekł, należy wezwać policję lub straż miejską. Służby sporządzą notatkę urzędową, która będzie potrzebna w procesie ubiegania się o odszkodowanie od ubezpieczyciela. Ucieczka z miejsca kolizji parkingowej wiąże się z poważnymi konsekwencjami prawnymi i finansowymi. Sprawca może zostać ukarany mandatem oraz punktami karnymi. Zgodnie z art. 86 ust. 1 kodeksu wykroczeń, mandat może wynosić od 1500 zł do 3000 zł. Ubezpieczyciel może również dochodzić zwrotu wypłaconego odszkodowania od sprawcy.

Brak sprawcy nie wyklucza możliwości otrzymania odszkodowania. Jeżeli posiadamy polisę AC (autocasco) ubezpieczyciel pokryje koszty naprawy pojazdu, pod warunkiem że obejmuje ona szkody parkingowe. Przez zgłoszeniem powinniśmy dokładnie sprawdzić zakres ochrony ubezpieczenia, ponieważ nie każda polisa AC uwzględnia takie sytuacje.

Zgłoszenie szkody wymaga przekazania dokumentów, takich jak:

• zdjęcia uszkodzeń,
• notatka policyjna, jeśli została sporządzona,
• wypełniony formularz zgłoszenia szkody (dostępny u ubezpieczyciela).

W przypadku polisy AC może obowiązywać franszyza redukcyjna (czyli udział własny), czyli określona kwota, którą poszkodowany musi pokryć z własnej kieszeni. Szczegóły dotyczące franszyzy znajdują się w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU). To oznacza, że jeśli naprawa samochodu kosztuje 2000 zł, a franszyza wynosi 500 zł, to ubezpieczyciel pokryje 1500 zł, a resztę poszkodowany zapłaci sam.

Jeśli sprawca zostanie później ustalony, ubezpieczyciel może dochodzić zwrotu wypłaconego odszkodowania od sprawcy. Ten proces nazywa się regresem ubezpieczeniowym. Ubezpieczyciel, po wypłaceniu odszkodowania poszkodowanemu, będzie starał się odzyskać te pieniądze od osoby odpowiedzialnej za szkodę.

Kierowcy, którzy nie wykupili autocasco mogą napotkać problemy z uzyskaniem odszkodowania za szkodę parkingową. Istnieje opcja skorzystania z funduszu gwarancyjnego, jednak dotyczy ona wyłącznie sytuacji, gdy uszkodzenie zostało spowodowane przez nieubezpieczonego lub nieznanego sprawcę w wyniku poważnego zdarzenia, np. kolizji. Zwykłe szkody parkingowe nie są objęte ochroną funduszu.

Jeśli sprawca zostanie ustalony, odszkodowanie możemy uzyskać z jego polisy OC. W takim przypadku należy:

• spisać oświadczenie o kolizji drogowej w dwóch egzemplarzach. W dokumencie powinny znaleźć się dane sprawcy, poszkodowanego, dokumentację fotograficzną oraz szczegółowy opis zdarzenia;
• przekazać oświadczenie do ubezpieczyciela sprawcy. Ubezpieczyciel przeprowadzi postępowanie likwidacyjne i wypłaci odszkodowanie.

Zgłoszenie takiej szkody możemy przeprowadzić online, telefonicznie lub osobiście w placówce ubezpieczyciela.

W sytuacji, w której sprawca kolizji jest znany, ale odmawia współpracy, należy zebrać jak najwięcej dowodów z miejsca zdarzenia. Dotyczy to zdjęć uszkodzeń i miejsca kolizji, a także wszelkich nagrań z monitoringu lub wideorejestratora. Zeznania świadków również będą bardzo pomocne, dlatego powinniśmy poprosić ich o dane kontaktowe i spisanie krótkiego oświadczenia.

Następny krok to oczywiście wezwanie policji. Funkcjonariusze sporządzą notatkę służbową, która będzie ważnym dokumentem w procesie ubiegania się o odszkodowanie. Policja przeprowadzi oględziny miejsca zdarzenia, przesłucha świadków oraz uczestników kolizji. Na podstawie zebranych dowodów i zeznań, funkcjonariusze mogą ustalić winnego i nałożyć na niego mandat oraz punkty karne. Większość parkingów pod marketami to strefy ruchu, dlatego chociaż są terenem prywatnym, to obowiązują na nich przepisy ruchu drogowego, a policja nie może odmówić interwencji.

Następnie możemy zgłosić szkodę do ubezpieczyciela sprawcy, przedstawiając wszystkie zebrane dowody oraz notatkę policyjną. Ubezpieczyciel przeprowadzi postępowanie likwidacyjne i, na podstawie dostarczonych dowodów, wypłaci odszkodowanie.

Co zrobić, gdy sprawca nie przyznaje się do winy i nie chce podpisać oświadczenia? Jeśli dowody są wystarczające, aby potwierdzić jego winę, można również rozważyć skierowanie sprawy do sądu. Wówczas dobrym pomysłem będzie skorzystanie z pomocy prawnika, który pomoże w przygotowaniu pozwu i reprezentacji przed sądem.

Przeczytaj również:

Kolizja na parkingu? Lepiej sprawdź, zanim wezwiesz policję

Policja przyjechała do kolizji. Jaki mandat za stłuczkę?

Walka o miejsce parkingowe w Warszawie. Agresywny kierowca BMW