W jakiej temperaturze zamarza płyn do spryskiwaczy?

Letni i zimowy płyn do spryskiwaczy różnią się od siebie składem. Środek, który w ciepłych miesiącach jest przeznaczony do czyszczenia szyby czołowej oraz ewentualnie szyby tylnej i reflektorów, ma za zadanie usuwać zanieczyszczenia, np. błoto drogowe, kurz czy resztki owadów.

Zimowy płyn do spryskiwaczy ma inny skład, który pozwala nie tylko na utrzymanie w czystości szyb i świateł, lecz także zapobiega jego zamarznięciu. Ma to duży wpływ na bezpieczeństwo jazdy, dlatego nie warto zwlekać z wymianą środka do spryskiwania szyb aż do pierwszych przymrozków.

Letni płyn do spryskiwaczy jest pozbawiony dodatków, które pozwalają uchronić środek przed zamarznięciem w ujemnych temperaturach. Zapominalscy kierowcy dowiadują się o tym fakcie zazwyczaj pierwszego mroźnego poranka. Wystarczy, że temperatura w nocy spadnie o kilka stopni poniżej zera, aby letni płyn do spryskiwaczy zamarzł. Zjawisko to wpływa nie tylko na zerową użyteczność środka do czyszczenia szyb, lecz może być także szkodliwe dla układu spryskiwaczy samochodowych.

Zamarznięty letni płyn do spryskiwaczy to dość poważny problem. Znajduje się on nie tylko w zbiorniku, lecz także w przewodach doprowadzających go do dysz spryskujących szyby. W ujemnych temperaturach letni płyn do spryskiwaczy - tak samo, jak woda - zmienia się w lód.

Zmiana stanu skupienia płynu z formy płynnej na stałą wiąże się ze zwiększeniem jego objętości. Jest to szczególnie szkodliwe dla silniczka spryskiwaczy oraz wspomnianych przewodów i dysz. W bardzo niskich temperaturach może nawet dojść do rozsadzenia tych podzespołów. Wtedy jedynym rozwiązaniem jest wymiana uszkodzonych elementów na nowe, co wiąże się z wizytą w warsztacie i poniesieniem niemałych kosztów naprawy.

Gdy letni płyn do spryskiwaczy zamarznie, należy szybko reagować. Dolewanie do zamarzniętego zbiornika płynu zimowego lub - co gorsza - benzyny, to zły pomysł, ponieważ ciecz zamarza nie tylko w zbiorniku, lecz także w pozostałych elementach układu. Długotrwałe włączanie silniczka spryskiwaczy z nadzieją, że niezamarznięta ciecz dotrze ze zbiornika do pozostałych elementów układu, zazwyczaj szybciej doprowadza do jego uszkodzenia niż do udrożnienia przewodów oraz dysz.

Najlepszą odpowiedzią na pytanie, jak odmrozić letni płyn do spryskiwaczy, jest pozostawienie samochodu na pewien czas w ogrzewanym garażu. Wtedy ciecz samoczynnie powróci do stanu płynnego i przy odrobinie szczęścia układ spryskiwaczy zacznie znowu działać.

Osoby, które nie posiadają garażu, mogą skorzystać z parkingu podziemnego np. w najbliższej galerii handlowej. Czas potrzebny do odmrożenia układu spryskiwaczy można przeznaczyć na zakupy. Przed wyruszeniem w drogę samochodem z zamarzniętym płynem należy dokładnie oczyścić przednią szybę.

Producenci zimowych płynów do spryskiwaczy stosują różne substancje na bazie alkoholi, które zapobiegają zamarzaniu ich produktów. Najczęściej wykorzystywany jako baza jest alkohol etylowy, natomiast w tańszych produktach spotyka się alkohol metylowy. Coraz częściej stosuje się także mieszaninę obu tych alkoholi. Spotykane są także płyny na bazie alkoholu izopropylowego, jednak z uwagi na intensywny zapach i wyższą cenę zakupu nie jest to zbyt popularne rozwiązanie.

Użyte roztwory alkoholi wpływają na cenę i zapach płynu do spryskiwaczy. Zbyt intensywna woń alkoholu zmniejsza koncentrację kierowcy i komfort jazdy. Najczęściej spotykane w sprzedaży płyny do spryskiwaczy są odporne na zamarznięcie do ok. -20°C lub -22°C. W polskich warunkach atmosferycznych jest to zazwyczaj wystarczająca wartość.

Co zrobić podczas wyjazdu w góry lub do Skandynawii, gdzie zimą temperatury mogą osiągać znacznie niższe wartości? Rozwiązaniem jest zastosowanie koncentratu zimowego płynu do spryskiwaczy. Produkty tego typu nie zamarzają nawet do -80°C. Należy jednak pamiętać, że nie można stosować nierozcieńczonych koncentratów. Po odpowiednim rozwodnieniu uzyskany zostanie płyn wytrzymujący mrozy wynoszące ok. -40°C.

***