Ubezpieczenia OC zależne od mandatów? Co na to Urząd Ochrony Danych Osobowych?
Planowane na 1 grudnia zmiany w Prawie o ruchu drogowym spowodować mogą skokowy wzrost kosztów związanych z podróżowaniem samochodami. Nie chodzi wyłącznie o mandaty ale też - proponowane przez ustawodawcę - udostępnianie danych o wykroczeniach drogowych kierowców firmom ubezpieczeniowym.
Przypomnijmy - w projekcie zmian w Prawie o ruchu drogowym (druk sejmowy 1504) czytamy, że ubezpieczyciele będą mieli wgląd do części Centralnej Ewidencji Kierowców, w której przechowywane są dane dotyczące wykroczeń. W efekcie ubezpieczenia pojazdu kierowcy, który ma na swoim koncie kilka drogowych przewinień mogłyby być zdecydowanie wyższe niż do tej pory.
Swoje opinie do projektu przesłały już Polska Izba Ubezpieczeń oraz Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Jak nie trudno się domyśleć, przedstawiciele firm ubezpieczeniowych nie kryją zadowolenia. PIU "z zadowoleniem przyjmuje przewidziane w projekcie ustawy udostępnienie zakładom ubezpieczeń danych o wykroczeniach lub przestępstwach stanowiących naruszenia przepisów ruchu drogowego i przypisanych im punktach oraz wysokości grzywien nałożonych w drodze mandatu karnego. Dostęp do powyższych informacji umożliwi ich wykorzystanie w ocenie ryzyka ubezpieczeniowego przed zawarciem umowy ubezpieczenia" - czytamy w przesłanej do Kancelarii Sejmu Opinii.
Ubezpieczyciele zauważają jednak pewne problemy, jak chociażby ten, że: "mimo przedstawionego uzasadnienia nie jest jasne do jakich danych, dotyczących popełnionych naruszeń przepisów ruchu drogowego, zakłady ubezpieczeń będą miały dostęp i w jakim terminie". Rządowy projekt, jak zauważają sami zainteresowani, nie precyzuje też: "czy dane te będą zanonimozowane, czy też będą pozwalały na identyfikację osoby, której dotyczą".
Zdecydowanie więcej uwag do projektu zgłosił za to Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Również te dotyczyły planowanej wymiany danych na linii Centralna Ewidencja Kierowców - zakłady ubezpieczeniowe. Prezes UODO - Jan Nowak - zwraca uwagę, że zakłady ubezpieczeniowe "w myśl nowelizowanego przez art. 14 projektu - art. 41 ustawy z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej zakłady ubezpieczeń nie mają podstawy prawnej do przetwarzania tych danych w celu dokonania oceny ryzyka ubezpieczeniowego i taryfikacji". Na tym jednak nie koniec.
Nowak zauważa też szereg innych problemów - chociażby taki, że w przekazywaniu danych pośredniczyć ma Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, a - jak czytamy w sporządzonej opinii - "ustawa o UFG nie przewiduje przetwarzania przez UFG tych danych". Głębsza analiza opinii prezesa UODO nie budzi wątpliwości, co do jego sceptycyzmu. W dokumencie wielokrotnie padają takie sformułowania jak np.: "wysoce nieuzasadniona propozycja", "wątpliwa z punktu widzenia przepisów" czy "wątpliwość co do zasadności". We fragmencie dotyczącym pośrednictwa w wymianie danych UFG pada nawet sformułowanie stwierdzające, że wskazana niezgodność "może być nawet uznana za godzącą w zasadę zgodności z prawem".
W podobnym tonie Jan Nowak wypowiada się na temat innej proponowanej przez rząd nowości, w myśl której punkty karne miałyby kasować się dopiero po zapłaceniu przez kierującego mandatu. Zwraca bowiem uwagę, że: "w razie zaistnienia przedawnienia wykonania orzeczonej grzywny przepisy projektu nie określają ani początku biegu terminu usunięcia z centralnej ewidencji kierowców ww. danych, ani okresu czasu, po upływie którego dane te podlegają w takiej sytuacji usunięciu". ***