To musisz wiedzieć o badaniu alkotestem
Nawet w przypadku trzeźwego kierowcy alkotest może wskazać, że jest on pod wpływem alkoholu. Co warto wiedzieć na temat kontroli alkomatem?
Policja korzysta z około 8000 urządzeń do badania trzeźwości, w tym 1200 stacjonarnych. Rocznie wykonywanych jest blisko 2 mln badań trzeźwości. Mimo że statystycznie każdy kierowca przynajmniej raz dmuchał w alkomat, wokół tego badania narosło wiele wątpliwości i niesprawdzonych teorii wynikających z braku wiedzy kierowców.
Policjanci podkreślają, że po badaniu bardzo często mają do czynienia z kierowcami, którzy wzdychają z ulgą widząc na wyświetlaczu alkotestu wynik "0,11". Są przekonani, że za chwilę pojadą w dalszą podróż, ponieważ zmieścili się w dozwolonym limicie. Niestety, tak nie jest. Norma alkoholu, którą wszyscy powszechnie się posługują, to promile. Zgodnie z przepisami nie można prowadzić mając już 0,2 promila alkoholu. Nie wszyscy jednak pamiętają, że ta norma dotyczy badania krwi, natomiast podczas badania zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu za pomocą alkomatu, wynik podawany jest w mg na 1 dm3 wydychanego powietrza. Wykroczenie ma miejsce, kiedy urządzenie pokaże od 0,1 mg do 0,25 mg.
Nie każdy kierowca zdaje sobie sprawę z konsekwencji związanych z odmową dmuchnięcia w alkotest. W tym przypadku obowiązkowe badanie krwi to nie jedyny obowiązek osoby, która nie chce zbadać się alkomatem. Wysoce prawdopodobne jest też zatrzymanie prawa jazdy.
Odpowiadamy na najczęściej zadawane przez kierowców pytania związane z badaniem trzeźwości.
Odpowiedzialność za jazdę autem po alkoholu
Stan po spożyciu
- W przypadku badania alkotestem, stan taki ma miejsce, gdy w 1 dm3 wydychanego powietrza jest od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu, a w przypadku badania krwi - od 0,2 do 0,5 promila.
- Za jazdę w takim stanie grozi od 5 do 30 dni aresztu, grzywna od 50 do 5000 zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat.
Stan nietrzeźwości
- W przypadku badania alkotestem, stan taki ma miejsce, gdy w 1 dm3 wydychanego powietrza jest ponad 0,25 mg alkoholu, a w przypadku badania krwi - ponad 0,5 promila.
- Za jazdę w takim stanie grozi więzienie do 2 lat, grzywna od 100 zł aż do 1 080 000 zł i zakaz prowadzenia pojazdów od 1 do 10 lat. Kierowca, który prowadzi po alkoholu, nie jest chroniony polisą OC i AC.
Czy można oszukać alkomat?
Na forach internetowych można znaleźć mnóstwo sposobów mających w cudowny sposób spowodować, że nawet po wypiciu sporej dawki alkoholu alkotest nic nie wskaże. W praktyce zjedzenie cukierków miętowych czy nawet wypicie szklanki octu nie pomoże w oszukaniu policyjnego alkomatu. Potwierdzają to specjaliści z Instytutu Ekspertyz Sądowych, którzy badali spożycie różnych produktów mających jakoby zniwelować wskazania urządzenia. Wyniki przeprowadzonych prób nie potwierdziły tych rewelacji.
Czy u trzeźwego kierowcy można wykryć alkohol?
Tak. Policyjny przenośny alkotest może wykrywać nie tylko alkohol wydychany z płuc, ale także tzw. alkohol resztkowy, zalegający w jamie ustnej. Może on pozostać nawet po wypiciu małej dawki alkoholu, zjedzeniu cukierka z alkoholem lub użyciu odświeżacza do ust. Warto jednak wiedzieć, że po kilku czy kilkunastu minutach alkohol resztkowy znika.
Dlaczego nie można palić papierosa przed badaniem?
Substancje znajdujące się w dymie tytoniowym mogą zostać wykryte przez czujnik elektrochemiczny i zinterpretowane jako alkohol. Z tego powodu kilka minut przed badaniem nie można palić papierosów. Jeśli się paliło, lepiej poinformować o tym policjanta.
Dlaczego podczas kontroli policjant czeka z badaniem alkotestem?
Badanie powinno być wykonane nie wcześniej niż 15 minut od momentu jedzenia lub palenia, ponieważ po tym czasie znika alkohol resztkowy. Co prawda nie ma przepisu, który zobowiązywałby policjanta do badania kierowcy dopiero 15 minut od momentu zatrzymania, jednak funkcjonariusze przed badaniem alkotestem pytają kierowcę, czy kilka minut wcześniej nie pił, nie jadł lub nie palił tytoniu. Odpowiadając na to pytanie warto dobrze się zastanowić. Jeśli w rzeczywistości np. paliliśmy, ale o tym nie powiemy, zostaniemy natychmiast poddani badaniu, a jego wynik może być zafałszowany.
Czy można odmówić policjantowi badania alkotestem?
Można, jednak konsekwencje nie są przyjemne. Policjanci zwykle zatrzymują wówczas prawo jazdy, mając podejrzenia co do stanu trzeźwości kierowcy i decydują o wykonaniu badania krwi (robią to też, gdy kierowca nie potrafi lub nie chce wydmuchać odpowiedniej dawki powietrza do urządzenia wynoszącej ok. 1,2 l powietrza). Dokument zostanie zwrócony dopiero wtedy, gdy mundurowi otrzymają potwierdzenie negatywnego wyniku badania lub jeśli nie otrzymają go w ciągu 30 dni od zatrzymania dokumentu.
Do czego służy szybki tester trzeźwości?
To urządzenie zastępujące niejako nos policjanta. Wkładane do wnętrza samochodu, którym jedzie kierowca poddawany kontroli, szybko wykrywa alkohol znajdujący się w powietrzu. Jeśli tester ją potwierdzi, kierowca musi dmuchać w tradycyjny alkomat. Badanie szybkim analizatorem wydechu nie może stanowić dowodu w sprawie przeciwko kierowcy. Co więcej - czasem urządzenie fałszuje wyniki, jeśli kierowca przed badaniem użył płynu do spryskiwaczy z zawartością alkoholu, co potwierdzają sami policjanci. Obecne w kabinie auta opary mogą wpłynąć na wynik pomiaru wykonywanego testerem trzeźwości.
Czy jeśli alkotest pokaże przekroczenie dozwolonego limitu alkoholu, kierowca zostaje uznany za winnego?
Zdarzają się pomyłki alkotestu. Jeśli podczas pierwszego badania urządzenie wskaże pozytywny wynik, policjant wykonuje jeszcze dwa testy. Jeśli w obu alkomat nie wykryje alkoholu, kierowcę uznaje się za trzeźwego, a pierwsze badanie za błąd pomiarowy. Inaczej sytuacja przedstawia się, gdy podczas pierwszego badania alkotest pokaże nieznaczne przekroczenie dozwolonego limitu, a w kolejnych badaniach wynik mieści się już w normie. W tym przypadku kierowca odpowiada za prowadzenie po alkoholu - pod uwagę brany jest najwyższy zbadany poziom alkoholu.
Czy od kierowcy uczestniczącego w wypadku pobierana jest krew?
Nie ma takiego obowiązku. Według przepisów urządzenia elektroniczne zapewniają podobny poziom dokładności pomiaru do tego, jaki osiąga się przy badaniu krwi, więc nie ma potrzeby jego wykonywania. Czasem jednak policjanci decydują się zrobić kolejne badanie na alkoteście stacjonarnym. Powód? Ten ma oferować większą dokładność i brak ewentualnych podstaw do podważenia wyniku badania trzeźwości przed sądem.
Tekst: Sebastian Sulowski, zdjęcie: archiwum