Tak sprawdzisz, czy auto przejdzie przegląd techniczny. Wystarczą dwa złote
Chcesz tanio kupić samochód, ale boisz się, że po zakupie będzie wymagał sporego remontu? Czasami trudno to przewidzieć nawet po dłuższej przejażdżce, dlatego na interesujący nas egzemplarz najlepiej spojrzeć okiem diagnosty. Co ciekawe - nie potrzeba do tego wcale specjalistycznego sprzętu. Bystre oko i moneta dwuzłotowa zdadzą egzamin.
Dla wielu to może brzmieć absurdalnie, jednak prawda jest taka, że nie trzeba być doświadczonym mechanikiem, aby od ręki stwierdzić, czy samochód za kilka tysięcy złotych zaliczy obowiązkowe badanie techniczne. Wystarczy bowiem wiedzieć na co zwrócić szczególną uwagę i jak szukać usterek. Osoba z bystrym okiem i dwuzłotową monetą poradzi sobie z tym zadaniem. Oto rzeczy, które warto sprawdzić w pierwszej kolejności.
Sprawdź stan i działanie świateł - widoczność to podstawa
Zacznijmy od oświetlenia - czyli kluczowej kwestii. Badania technicznego nie przejdzie samochód, który ma "uszkodzone źródła światła" - to usterka często stwierdzana w czasie przeglądów. To szerokie pojęcie i nie ogranicza się jedynie do przepalonej żarówki. Zgodnie z obowiązującymi procedurami przeglądu nie przejdzie bowiem także pojazd z uszkodzonymi lub zmatowiałymi kloszami czy "ledami" zamontowanymi w miejsce żarówek halogenowych. Te przypadłości da się zauważyć "na pierwszy rzut oka", bez specjalistycznej wiedzy technicznej. Podczas oględzin warto zwrócić uwagę na stan świateł i sprawdzić, czy wszystkie prawidłowo działają.
Sprawdź stan ogumienia - nowy komplet to spory wydatek
Zakup nowego kompletu to wydatek nawet 1500 zł, więc dobrze, by opony, w które jest wyposażony interesujący nas samochód, były jeszcze w "znośnym" stanie. Nie ma żadnych przepisów określających maksymalny wiek opony, jednak z uwagi na procesy fizyczno-chemiczne zachodzące w gumie - które są spowodowane zmianami temperatur czy przez kontakt z solą drogową - ogumienie powinno wymienić się najpóźniej w 10 lat od jego pierwszego założenia.
Wiek opony sprawdzić można dzięki numerowi występującemu po oznaczeniu DOT - znajdziesz go na boku opony. Chodzi o cztery następujące po sobie cyfry, z których pierwsze dwie oznaczają tydzień, a drugie - rok produkcji opony. Przykład - kombinacja cyfr 2421 oznaczają, że dana opona wyprodukowana została w 24 tygodniu 2021 roku.
Jak sprawdzić, czy opona nadaje się do jazdy?
Do uproszczenia oględzin ogumienia można wykorzystać dwuzłotową monetę. Wystarczy włożyć monetę w bieżnik i sprawdzić, czy ten wystaje ponad zewnętrzny pierścień bilonu. Dlaczego to takie istotne? Zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury o warunkach technicznych, na kołach jednej osi znajdować się muszą bliźniacze (kształtem bieżnika i rozmiarem) opony, a minimalna głębokość bieżnika nie może być mniejsza niż 1,6 mm.
Trzeba jednak wiedzieć, że przepisy o minimalnej głębokości dotyczą jedynie opon pozbawionych "wskaźników zużycia". Większość z współczesnych opon posiada takie wskaźniki, ale bez dokładnych oględzin koła trudno je zlokalizować - zwłaszcza amatorom. Z tego względu polecamy właśnie test dwójki lub piątaka wciśniętych w najgłębszy fragment bieżnika, czyli środek opony. Jeśli bieżnik sięga - lub najlepiej wystaje - poza zewnętrzny pierścień monety, a same opony są równomiernie zużyte, diagnosta nie powinien mieć zastrzeżeń.