Ruszasz w trasę? Wyłącz system start/stop. Turbina ci podziękuje
Większość nowych silników w samochodach jest wspomagana przez turbosprężarkę. Jej żywotność w dużej mierze zależy od sposobu eksploatacji samochodu przez kierowcę. Jednym z rozwiązań, które mogą szybko doprowadzić do jej uszkodzenia jest system start/stop.
Bez względu na rodzaj silnika (benzynowy czy wysokoprężny) turbosprężarka często pracuje w bardzo trudnych warunkach. Dlatego bardzo ważna jest cykliczna kontrola poziomu oleju oraz jego regularna wymiana wraz z filtrami. Bardzo duży wpływ na żywotność tego elementu ma sposób jazdy i eksploatacji samochodu.
System start-stop a turbosprężarka
Jednak co jakiś czas pojawiają się rozwiązania, które potencjalnie mają polepszyć komfort jazdy lub zmniejszyć emisję szkodliwych substancji, ale przy okazji mogą działać degradująco na inne podzespoły.
Od kilku lat w wielu samochodach jest montowany obowiązkowo system start-stop. Podstawowym zadaniem tego urządzenia jest wyłączanie silnika podczas krótkotrwałego postoju, np. na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną.
Nad działaniem tego systemu panuje oprogramowanie oraz wiele czujników, które weryfikują np. stan położenia pedału sprzęgła i hamulca, załączony bieg, ustawienia klimatyzacji oraz wiele innych. Wielu producentów w pogoni za coraz niższą emisją spalin dostraja urządzenie pod kątem możliwie częstego wyłączania silnika.
Turbosprężarka potrzebuje sprawnego chłodzenia i smarowania
Takie działanie nie dobre dla żywotności turbosprężarki. Kluczową czynnością mającą wpływ na funkcjonowanie tego elementu jest odpowiednie chłodzenie. Zwłaszcza po szybkiej i długiej trasie, gdy turbina rozgrzewa się do czerwoności. Przykładem takiej sytuacji może być postój na bramkach autostradowych.
Nagłe zakończenie pracy silnika z powodu działania systemu start-stop może skrócić trwałość turbosprężarki nawet o jedną trzecią. Wszystko dlatego, że po wyłączeniu silnika przestaje działać układ chłodzenia i smarowanie turbiny olejem silnikowym, bowiem rzadko który producent stosuje w obecnych czasach system podtrzymujący obieg olejowy po wyłączeniu silnika.
W takiej sytuacji dopływ świeżej cieczy smarującej w rozgrzanej do czerwoności turbinie zostaje gwałtownie odcięty. Z tego powodu może dojść nawet do zwęglenia oleju, zatarcia łożysk czy zapychania przewodów olejowych.
Jak zadbać o turbosprężarkę? Wyłączyć system start-stop
Dlatego warto pamiętać o prostej zasadzie pomagającej schłodzić turbinę po każdej długiej i szybkiej trasie. Wystarczą dosłownie dwie minuty, żeby wirnik w turbinie miał szanse na zmniejszenie swojej prędkości, a tym samym doprowadzenie do zmniejszenia temperatury turbiny zanim zgasimy samochód.
Obawiając się skrócenia żywotności turbosprężarki można profilaktycznie przed każdą poważniejszą trasą po prostu wyłączyć układ start-stop. Jednak może się zdarzyć, że w niektórych pojazdach nie ma możliwości wyłączenia tego systemu na stałe. Dlatego czynność należy powtarzać za każdym razem, gdy wsiadamy do samochodu.
***