Jedziesz autem do Chorwacji? Ambasada ostrzega - uważaj na oszustów

Paweł Rygas

Oprac.: Paweł Rygas

Ambasada RP w Zagrzebiu przestrzega polskich kierowców przed korzystaniem z nieuczciwych "laweciarzy" w Chorwacji. Placówka przypomina również, że - w razie kłopotów - w Chorwacji liczyć można na pomoc polskich policjantów.

Jedziesz autem do Chorwacji? Ambasada ostrzega przed naciągaczami
Jedziesz autem do Chorwacji? Ambasada ostrzega przed naciągaczamiPaweł RygasINTERIA.PL
"Ostrzegamy przed nieuczciwymi firmami oferującymi pomoc drogową i usiłującymi wyłudzić wysokie, sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy kun (czyli nawet kilku tysięcy euro), kwoty" - czytamy na oficjalnym profilu Ambasady RP w serwisie Facebook.

Polscy dyplomaci zachęcają, by w przypadku konieczności skorzystania z usług pomocy drogowej w Chorwacji uważne zapoznać się z warunkami posiadanej polisy ubezpieczeniowej.

Warto również wcześniej - jeszcze przed wyjazdem - skontaktować się ze swoim ubezpieczycielem w celu ustalenia kroków, które należy podjąć w sytuacji awarii na trasie.

"Należy też upewnić się czy firma rzeczywiście przyjechała na wezwanie, czy też jest to może firma "polująca" na klientów i szukająca łatwego zarobku" - czytamy na profilu polskiej ambasady.

To ważne nawet w przypadku właścicieli nowszych aut z wykupioną polisą Auto Casco. Pamiętajmy, że wysokie temperatury są bezlitosne dla wielu podzespołów naszego pojazdu i potęgują ryzyko kosztownej awarii. Widmo nieplanowanego postoju gdzieś na trasie i konieczności posiłkowania się usługami pomocy drogowej jest - niestety - całkiem realnym scenariuszem.

O tym musisz pamiętać jadąc do Chorwacji

Jadąc do Chorwacji warto mieć ze sobą kartę EKUZ, czyli Europejską Kartę Ubezpieczenia ZdrowotnegoPaweł RygasINTERIA.PL

Wybierając się zagranicę zawczasu warto wyrobić sobie kartę EKUZ, czyli Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego. To dokument unijny, który potwierdza prawo do bezpłatnego leczenia  w publicznych ośrodkach zdrowia. W razie konieczności zasięgnięcia pomocy lekarza, posiadacze karty EKUZ w publicznych ośrodkach zdrowia nie uiszczają pełnej opłaty za zabiegi i leki, a tylko niewielką opłatę manipulacyjną (tzw. partycypację).

Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że publiczna opieka zdrowotna w Chorwacji może dalece różnić się od polskich standardów. Z doświadczenia polecamy więc wykupienie dodatkowego ubezpieczenia medycznego, najlepiej z opcją transportu medycznego.

W przypadku trzyosobowej rodziny i ochrony trwającej 14 dni - w zależności od firmy ubezpieczeniowej - koszty wahają się z reguły w okolicach 200 zł. W razie problemów, jak np. nagła choroba dziecka, możemy jednak liczyć na profesjonalną pomoc - "szkodę" zgłaszamy polskim konsultantom, którzy zajmują się organizacją pomocy. W większości przypadków liczyć można np. na "domową" wizytę lekarza w hotelu czy apartamencie.

Jakie dokumenty zabrać do Chorwacji?

Pamiętajmy żeby do mieć ze sobą paszport lub dowód osobisty, prawo jazdy i dokumenty samochoduINTERIA.PL

Przypominamy, że Chorwacja znajduje się poza strefą Schengen. Oznacza to, że osoby przekraczające granice państwowe Republiki Chorwacji mają obowiązek okazania ważnego paszportu lub dowodu osobistego. Obowiązek dotyczy każdego obywatela - bez względu na jego wiek. Podróżując z małym dzieckiem musimy więc pamiętać o zabraniu jego paszportu lub dowodu osobistego.

Przypominamy także, że aplikacja mObywatel nie zastępuje prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, dowodu osobistego ani paszportu, ani nie uprawnia do przekroczenia granicy. Zagranicą wymagane są dokumenty w ich fizycznej postaci.

Planując samochodowe wycieczki np. do Bośni i Hercegowiny koniecznie zabierzmy ze sobą certyfikat zielonej karty. Większość zakładów ubezpieczeniowych wystawia go za darmo - należy jedynie zgłosić taką potrzebę przed wyjazdem. W przeciwnym wypadku chcąc wjechać do Bośni i Hercegowiny, będziemy musieli wykupić drogie (kilkadziesiąt euro) ubezpieczenie graniczne.

Wypadek w Chorwacji? Pomoże polska policja

W sytuacjach awaryjnych w Chorwacji możemy liczyć na pomoc polskich policjantówINTERIA.PL

Co ciekawe, w razie kłopotów skorzystać można nie tylko z pomocy samej Ambasady, ale też polskiej policji. Od 1 lipca, przez kolejne dwa miesiące, nad bezpieczeństwem polskich obywateli wypoczywających nad Adriatykiem czuwać będą funkcjonariusze polskiej Policji. Polska placówka udostępniła numery telefonów do policjantów odpowiedzialnych za poszczególne rejony Chorwacji.

W nagłych przypadkach, gdy np. nie wiemy, jak zachować się w przypadku kolizji czy utraty dokumentów, skorzystać możemy z telefonów:

  • rejon Pula: st. sierż. Mateusz Kozera (+48 503 106 757) i sierż. Michał Kuzara (+48 784 610 534);
  • rejon Rijeka: st. sierż. Kamil Styrna (+48 573 355 017) i st. sierż. Patryk Chmarycz (+48 798 003 400);
  • rejon Biograd: sierż. szt. Piotr Filar (+509 937 004) i mł. asp. Michał Maćkiewicz (+48 504 316 088);
  • rejon Makarska: st. sierż. Katarzyna Pilipiuk (+512 462 987) i sierż. Piotr Kufel (+ 48 798 031 102);
  • rejon Trogir: mł. asp. Kamil Gosk (+48 604 279 350) i sierż. szt. Agata Tresenberg (+48 502 631 077);
  • rejon Split: st. sierż. Marcin Celi (+48 603 398 653) i st. post. Bilal Hałdys (+48 509 942 786).
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas