Jaka powinna być grubość lakieru i jak ją zmierzyć?
Oprac.: Tomasz Wróblewski
Podczas kupna używanego samochodu najlepiej dokładnie sprawdzić jego stan. Oszacowanie grubości lakieru to jedna z podstawowych czynności, którą warto wykonać. Jaka powinna być grubość lakieru i jak ją zmierzyć? Co nam mówią wyniki grubości lakieru? Sprawdzenie powłoki lakierniczej często pozwala uniknąć przykrych niespodzianek, ale nie można też ufać tej metodzie bezgranicznie.
Spis treści:
Jaka powinna być grubość lakieru?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jaka powinna być grubość lakieru. Technologie lakiernicze stosowane przez producentów samochodów różnią się od siebie. Nie bez znaczenia jest też rok produkcji pojazdu.
Od 2007 roku stosowane są inne typy lakierów, więc fabryczna powłoka aut ze starszych roczników zazwyczaj okazuje się grubsza.
Technologia lakierowania polega na nakładaniu kilku warstw. Ich grubość może się różnić, ale orientacyjne wartości podane w mikrometrach (μm) prezentują się następująco:
- ocynk - od 7 do 10 μm;
- warstwa fosforanowa - ok. 2 μm;
- grunt kataforetyczny - 18-20 μm;
- pokład/wypełniacz - ok. 30 μm;
- lakier bazowy, odpowiadający za kolor elementów nadwozia - ok. 20 μm;
- lakier bezbarwny - ok. 35 μm.
Fabryczna grubość lakieru samochodów wynosi zazwyczaj od 100 do 200 μm. Przyjmuje się, że auta japońskie i koreańskie mają mniejszą, a pojazdy pochodzące z Europy większą grubość lakieru.
Jak zmierzyć grubość lakieru miernikiem?
Wybór mierników grubości lakieru jest szeroki. Można znaleźć podstawowe modele magnetyczne, których koszt zakupu wynosi kilkadziesiąt złotych. Profesjonalne urządzenia do mierzenia grubości lakieru, wyposażone w zaawansowane sondy, mogą kosztować nawet kilka tysięcy złotych.
Do okazjonalnego użytku wystarczy miernik za 200-400 złotych. W tym zakresie cen można znaleźć modele wyposażone w sondy pozwalające na badanie grubości lakieru na elementach nadwozia wykonanych ze stali, a także z aluminium. Jak zmierzyć grubość lakieru miernikiem?
Najtańsze i najprostsze mierniki to po prostu kawałek magnezu przywierający do stalowych elementów nadwozia. Nie wskaże on konkretnej informacji na temat grubości lakieru, a jedynie pomoże wykryć miejsca o dużej różnicy odczytów. Najczęściej oznacza to występowanie warstwy szpachli.
Mierniki elektroniczne oferują znacznie dokładniejsze pomiary grubości lakieru.
Należy ich dokonywać na umytej karoserii pojazdu. Zabrudzenia mogą zafałszować wynik. Jeśli samochód nie został umyty, trzeba oczyścić miejsce badania grubości lakieru wilgotną szmatką.
Następny kropk to włączenie urządzenia i przyłożenie sondy do badanego elementu nadwozia. Pomiar najlepiej zacząć od dachu. Ten element karoserii jest w teorii najmniej narażony na uszkodzenia. Dzięki temu często stanowi dobry punkt wyjścia do dalszych pomiarów. Każdy element karoserii należy zbadać w kilku miejscach.
W przypadku naprawy części nadwozia dane fragmenty mogły zostać polakierowane jedynie częściowo. Należy pamiętać o zmierzeniu grubości lakieru również na progach i słupkach. Elementy te o wiele trudniej wymienić niż np. maskę czy drzwi.
Najmniej wygodne w użytkowaniu są urządzenia ze zintegrowaną sondą. Trudno dotrzeć do mniej dostępnych zakamarków karoserii pojazdu. Urządzenia wyposażone w sondę na kablu pozwalają znacznie łatwiej zmierzyć grubość lakieru na całym nadwoziu.
Co nam mówią wyniki grubości lakieru?
Jeśli podczas badania grubości lakieru miernikiem wykryte zostaną wartości poniżej 100 μm, może to świadczyć o intensywnym polerowaniu lakieru. Z kolei odczyt na poziomie 200-300 μm sugeruje ponowne lakierowanie sprawdzanego elementu nadwozia. Nie jest to dyskwalifikujący czynnik, ale warto zachować wtedy większą czujność.
Pomiary grubości lakieru o wartości przekraczającej 500 μm świadczą o szpachlowaniu, co zazwyczaj oznacza poważną ingerencję blacharsko-lakierniczą.
Badanie grubości lakieru pozwala ocenić stan nadwozia pojazdu, który planujemy kupić. Nieuczciwi sprzedawcy znają te metody i stosują różne rozwiązania mające za zadanie ukryć przeprowadzane wcześniej naprawy. W przypadku droższych aut popularną metodą jest zakup używanych elementów w tym samym kolorze, które składają się np. na cały przód samochodu.